Zastal sezon rozpoczął od wygranej w Suzuki Superpucharze Polski oraz triumfu nad Śląskiem Wrocław w hicie 1. kolejki Energa Basket Ligi. To mocne otwarcie, ale trener Oliver Vidin miał trochę zastrzeżeń po inauguracji ligi.
- Nie mieliśmy takiej energii, jak w meczu o Superpuchar ze Stalą - zauważył. Miał też pretensje o rozluźnienie. Jego zawodnicy dobrze zaczęli (15:6), a potem sami musieli gonić (40:48).
- Myśleliśmy, że mecz się skończył. To był brak koncentracji. To nowa drużyna. Dobrze zbalansowana, z charakterem, ale potrzebujemy czasu - dodał.
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Aleksander Śliwka o problemach reprezentacji Polski. "Zwycięstwo rodziło się w bólach"
Kluczowymi postaciami w starciu ze Śląskiem byli Dragan Apić i Branden Frazier. Pierwszy został wybrany MVP 1. kolejki EBL (25 punktów i 12 zbiórek), drugi doskonale szukał kolegów rozdając 13 asyst (początkowo było ich 14, ale nastąpiła weryfikacja.
Amerykanin na razie zdecydowanie lepiej spisuje się w roli kreatora, niż egzekutora, gdzie brakuje mu skuteczności. Jak się okazuje, nie narzeka. - To dobre i potrzebne dla zespołu. Kontroluję grę, widzę chłopaków, podaję. Świetnie się czuję mogąc otworzyć im drogę do kosza - przyznał w rozmowie z Radiem Zielona Góra. - Rzuty przyjdą. Póki co przystosowuję się do kolegów z drużyny i staram się żeby im grało się ze mną dobrze.
W środę tak Apić, jak i Frazier ponownie wystąpią w rolach głównych gdy dojdzie do konfrontacji z aktualnym liderem rozgrywek, ekipą MKS-u. Pierwszy będzie toczył boje z Josipem Sobinem, drugi z Nicolasem Moore'm. Nie oznacza to jednak, że w pozostałych "parach" będzie mniej interesująco.
Dąbrowianie pojawią się w hali CRS po efektownej derbowej wygranej w Gliwicach nad GTK (95:67). Nikt jednak nie popada w hurraoptymizm. - Twardo stąpamy po ziemi. To efekt ciężkiej pracy, jaką wykonaliśmy. Rozmiar wygranej nie ma znaczenia, ale buduje w nas pewność siebie - stwierdził trener Jacek Winnicki.
Ten jest w identycznej sytuacji, jak Vidin. Jest nowym trenerem w klubie, a dodatkowo "wymienione" zostały niemal całe kadry zawodników. Też wspomina o tym, że czas będzie pracował na ich korzyść. - Nie do końca mamy płynność w grze jeśli chodzi o zagrywki - wspomina.
Która z maszyn w środę zafunkcjonuje lepiej? Która szybciej wskoczy na właściwe obroty? Faworytem jest Zastal, ale MKS na pewno stać na rzucenie solidnego wyzwania.
Enea Zastal BC Zielona Góra - MKS Dąbrowa Górnicza / środa 8 wrzesień, godz. 18:00
Zobacz także:
Kamil Chanas: koszykarz-dziennikarz. Marzy o rozmowie z Griszczukiem
Arkadiusz Lewandowski, prezes Anwilu: Kryzys z całą pewnością jest już za nami