Gracz Warriors zdobył 30 punktów, był też pierwszy rzut na zwycięstwo

Getty Images / Lachlan Cunningham / Na zdjęciu: Jordan Poole
Getty Images / Lachlan Cunningham / Na zdjęciu: Jordan Poole

Pre-season w NBA zaczął się od jednego meczu pomiędzy Lakers a Nets, ale w drugim dniu zmagań odbyło się już dziewięć spotkań. Blazers zmierzyli się z Warriors, a tam się działo.

Grali liderzy obu zespołów: Stephen Curry i Damian Lillard. Ten pierwszy w 20 minut zdobył 13 punktów, pięć zbiórek, pięć asyst i trzy przechwyty, ale przekonał się też na własnej skórze, że w przyszłym sezonie będzie mu trudniej wymuszać faule i przedostawać się na linię rzutów wolnych.

Curry w jednej z akcji wykonał zwód, na który nabrał się jego rywal i wyskoczył do bloku, a następnie wpadł w niego, doprowadził do kontaktu i liczył, że sędziowie użyją gwizdka. Tak się jednak nie stało, bo liga na przyszły sezon zaostrzyła przepisy dotyczące wymuszania fauli.

Golden State Warriors w swoim pierwszym meczu kontrolnym pokonali Portland Trail Blazers 121:107, a kapitalnie spisał się Jordan Poole. 22-latek był niczym Curry, trafił 7 na 13 oddanych rzutów za trzy i zdobył aż 30 punktów. Dla PTB 19 "oczek" wywalczył Lillard.  
 
ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!

Boston Celtics po thrillerze okazali się lepsi od Orlando Magic 98:97, a rzut na zwycięstwo trafił Romeo Langford. Obwodowy wybrany z 14. numerem w drafcie 2019 przymierzył zza łuku na 14,2 sekundy przed końcem spotkania.

Kyle Lowry zadebiutował w barwach Miami Heat. Doświadczony rozgrywający uzbierał pięć punktów, cztery zbiórki i siedem asyst w 15 minut, a jego drużyna pokonała Atlantę Hawks 125:99. Błyszczał strzelec Tyler Herro, zdobywca 26 punktów (9/12 z gry, 3/4 za trzy).

Wyniki:

Toronto Raptors - Philadelphia 76ers 123:107 (28:25, 39:29, 33:23, 23:30)
(Anunoby 21, Champagnie 17, Mykhailiuk 13, Achiuwa 13, Barnes 13 - Drummond 19, Joe 18, Curry 14)

Boston Celtics - Orlando Magic 98:97 (21:20, 29:32, 21:24, 27:21)
(Brown 25, Tatum 18, Nesmith 10 - Wagner 16, Anthony 16, Bamba 13)

Miami Heat - Atlanta Hawks 125:99 (33:32, 41:26, 25:24, 26:17)
(Herro 26, Strus 14, Adebayo 14, Robinson 13 - Collins 14, Young 14, Williams 13)

Minnesota Timberwolves - New Orleans Pelicans 117:114 (25:28, 40:17, 29:33, 23:36)
(Russell 19, Towns 15, Reid 13, Prince 12 - Alexander-Walker 22, Murphy 21, Ingram 14)

Oklahoma City Thunder - Charlotte Hornets 97:113 (18:34, 27:33, 26:24, 26:22)
(Giddey 18, Wiggins 12, Pokusevski 11, Dort 11 - Bouknight 20, Ball 15, Bridges 13)

San Antonio Spurs - Utah Jazz 111:85 (24:18, 25:20, 38:23, 24:24)
(Murray 17, Primo 17, Forbes 11, Johnson 10 - Butler 16, Clarkson 11, Mitchell 10)

Portland Trail Blazers - Golden State Warriors 107:121 (25:26, 35:34, 25:40, 22:21)
(Lillard 19, Nurkić 15, Powell 13 - Poole 30, Porter Jr. 19, Curry 13, Wiggins 13)

Sacramento Kings - Phoenix Suns 117:106 (30:23, 31:24, 29:24, 27:35)
(Barnes 18, Bagley 15, Hield 14 - Shamet 13, Payton 11, Johnson 11, McGee 10)

Los Angeles Clippers - Denver Nuggets 103:102 (30:24, 24:27, 18:29, 31:22)
(Mann 14, King 12, Boston Jr. 10 - Porter Jr. 23, Hyland 19, Dozier 12)

Czytaj także: Ciekawie w Ostrowie! King walczył do końca
Przełamanie na niewygodnym terenie. Abdur-Rahkman dał popis

Źródło artykułu: