Pachniało wielką niespodzianką. To byłoby mocno zaskakujące rozstrzygnięcie
Niemożliwe nie istnieje. To hasło z pewnością towarzyszy rozgrywkom Energa Basket Ligi Kobiet. W sobotę było o krok od gigantycznej niespodzianki w Bydgoszczy.
Po wyrównanej pierwszej połowie po zmianie stron nieoczekiwanie to poznanianki nacisnęły, a gospodynie musiały gonić wynik. Udało się tuż przed końcem, kiedy do dogrywki doprowadziła Laura Miskiniene.
W niej ważne akcje kończyła z kolei Karina Michałek, a uczestnik FIBA Europe Cup wygrał finalnie 91:85. Miskiniene uzbierała ostatecznie 22 punkty, 17 zbiórek i 6 asyst, ale cichą bohaterką okazała się Wiktoria Sobiech, autorka 17 "oczek".
Problemów z wygraną nie miała ekipa BC Polkowice, która rozbiła CTL Zagłębie Sosnowiec 95:63. 20 punktów i 12 zbiórek uzbierała Stephanie Mavunga. Pojedynek ten udowodnił, że starcie z Polonią Warszawa było wypadkiem przy pracy "Pomarańczowych".
Pewny triumf w starciu z młodzieżą z Gdyni uzyskały też koszykarki PSI Enea. Wygrana 78:57 pokazuje doskonale co działo się w Gorzowie Wielkopolskim. 23 "oczka" uzbierała Borislava Hristova, a 17 dodała w swoim debiucie Stella Johnson.
Z wygranej cieszyła się też ekipa z Lublina - Pszczółka Polski Cukier ograła wrocławską Ślęzę 58:52. Statystycznie patrząc lublinianki miały dużą przewagę w zbiórkach, asystach i miały mniej strat.
Wyniki sobotnich meczów 2. kolejki EBLK:
Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz - Enea AZS Politechnika Poznań 91:85 (19:16, 22:26, 13:27, 23:8, d. 14:8)
Basket 25: Miskiniene 22 (17 zb), W. Sobiech 17, Fontaine 14, Houser 11, Michałek 10, Stankiewicz 9, Poboży 5, Zasada 3, R. Sobiech 0.
AZS: Popović 26, Davis-Reimer 15, McCray 15 (15 zb), Marciniak 9, Makurat 8, Demczur 5, Banaszak 5, Żukowska 2, Piasecka 0, Rogozińska 0.
BC Polkowice - CTL Zagłębie Sosnowiec 95:63 (31:18, 23:11, 18:23, 23:11)
BC: Mavunga 20 (12 zb), Cado 14, Spanou 11 (10 zb), Fitzgerald 10, Bujniak 9, Gajda 8, Gertchen 8, Telenga 6, Grabska 3, Zięmborska 3, Puter 3, Jeziorna 0.
Zagłębie: Bogicević20, Sutherland 16, Sagerer 13, January 8, Wojtala 4, Urbaniak 2, Grzegorowska 0, Wnorowska 0, Zuziak 0, Wojtylas 0.
PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski - GTK Gdynia 78:57 (15:17, 23:14, 22:12, 18:14)
PSI Enea: Hristova 23, Johnson 17, Tikhonenko 13 (15 zb), Owczarzak 11, Kozłowska 8, Matkowska 3, Duchnowska 2, Śmiałek 1, Michniewicz 0, Dźwigalska 0, Kurkowiak 0.
GTK: Parzeńska 14, Wińkowska 11, Ossowska 9, Szulc 5, Żytkowska 5, Kobylińska 5, Bazan 4, Niemojewska 2, Marcinkowska 2, Dudek 0.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin - 1KS Ślęza Wrocław 58:52 (13:13, 17:20, 14:7, 14:12)
AZS UMCS: Fassina 13, Smalls 13, Jakubcova 11, Mack 10 (10 zb), Stanacev 7, Niedźwiedzka 2, Kurach 2, Sklepowicz 0, Duchnowska 0, Kośla 0.
Ślęza: Wilson 16, Bright 11 (10 zb), Drop 8, Fekete 5 (11 zb), Stefańczyk 5 , Jakubiuk 3, Szmyrka 3, Jasnowska 0, Kuczyńska 0.
Energa Basket Liga Kobiet 2021/2022
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | BC Polkowice | 20 | 18 | 2 | 1728 | 1255 | 38 |
2 | Polski Cukier AZS UMCS Lublin | 20 | 17 | 3 | 1532 | 1326 | 37 |
3 | VBW Arka Gdynia | 20 | 14 | 6 | 1623 | 1241 | 34 |
4 | PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski | 20 | 13 | 7 | 1532 | 1421 | 33 |
5 | 1KS Ślęza Wrocław | 20 | 11 | 9 | 1451 | 1470 | 31 |
6 | Polskie Przetwory KS Basket 25 Bydgoszcz | 20 | 11 | 9 | 1458 | 1451 | 31 |
7 | SKK Polonia Warszawa | 20 | 10 | 10 | 1508 | 1571 | 30 |
8 | MB Zagłębie Sosnowiec | 20 | 8 | 12 | 1505 | 1598 | 28 |
9 | Enea AZS Politechnika Poznań | 20 | 3 | 17 | 1340 | 1599 | 23 |
10 | Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń | 20 | 3 | 17 | 1259 | 1640 | 23 |
11 | GTK Gdynia | 20 | 2 | 18 | 1172 | 1536 | 22 |
Zobacz także:
Arged BM Stal zrobiła swoje, ofensywy popis mistrzów Polski
Odrodzenie niczym Feniks z popiołów. Powstali z kolan i zniszczyli rywali
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
Baloncesto Zgłoś komentarz
gorszym strzelcem od Milazzo (po spotkaniach pucharowych chętnie zamieniłbym ją na Rosjankę ze Spartaka - Nuritdinovą). Z jednej z przedsezonowych wypowiedzi trenera wynikało, że Serbka była podobno najlepszą opcją spośród rozpatrywanych jedynek - aż boję się pomyśleć, jakie były to inne kandydatury, skoro wybrano Stanacev. Tymczasem do wzięcia była z pewnością lepsza i do tego bardzo doświadczona rozgrywająca - też Serbka - Maja Miljković. Zawodniczka ta ostatecznie trafiła do rumuńskiej drużyny Sepsi i jakoś nie chce mi się wierzyć, że lubelskiego klubu nie było na nią stać - Rumunia to nie Francja, Rosja czy Turcja, gdzie kluby dysponują wyraźnie większymi budżetami niż Pszczółki. Na Smalls może bym nie narzekał - myślę, że jest z niej dość dobry strzelec, tyle że ona musi dostrzegana przez inne zawodniczki (przede wszystkim przez rozgrywające), gdy znajduje się na otwartej pozycji. Niestety obie nasze jedynki mają tendencję do bezsensownego klepania piłki w ataku pozycyjnym, zamiast szukania zawodniczek podaniem czy to na obwodzie czy też pod koszem. Druga z Amerykanek - Mack - to dla mnie jak na razie zagadka - z jednej strony może imponować skocznością, ale czy z drugiej strony brak doświadczenia nie będzie z kolei problemem, gdy przyjdzie walczyć z takimi podkoszowymi jak Mavunga, Alleyne czy nawet Reimer z Poznania. Ogólnie trzeba stwierdzić, że zbudowany skład w Lublinie nie napawa optymizmem - Stanacev czy Jakubcova to zawodniczki grające dotychczas w przeciętnych zespołach, Mack - zawodniczka praktycznie zawodniczka bez doświadczenia nie tylko w profesjonalnej koszykówce, ale również w Europie, do tego słaba polska rotacja - czego przykładem jest fakt, że wszystkie grające w sobotę Polki z Pszczółki zdobyły w sumie "aż" 4 punkty, gdy tymczasem młoda zawodniczka z Wrocławia - Stefańczyk zanotowała na swoim koncie 5 punktów. Myślę, że to chyba aż nadto wyraziste podsumowanie umiejętności krajowej rotacji lubelskiego zespołu. -
Mistrz z Lublina Zgłoś komentarz
żeńskiego basketu w wykonaniu obu zespołów i sędziów, którzy w tej lidze patrzą na nazwiska (akcja obronna Kurach gdzie zawodniczka Fekete na krokach robi 2+1, a gwiżdże najdalej ustawiony! no comments...). Obie drużyny za sukces uznają zwycięstwa z zespołami z pierwszej 4 poprzedniego sezonu (gdy tamte będą w optymalnych składach oczywiście), a wtopy z zespołami niżej notowanymi dla mnie nie będą niespodziankami. Lublin zamienił włoską rozgrywającą na Serbkę - pytam się po co? Stancev nie ma w ogóle dynamiki, zwalnia kontry (Lublin wychodził ze 3 razy 3 na 2 a rozgrywająca stawała! brak jej sił na dalekie podania? czy wytrzymałości biegowej? bo wzrost ma niestety jaki ma zatem nie dziwię się, że w meczu zrobiła JEDNĄ penetrację pod kosz, a rzut przemilczę...). Kuczyńska ją skutecznie wyłączyła z gry, aż strach się bać kiedy zagramy z zespołami mającymi Amerykanki , czy rzeczywiście silne europejki na tych pozycjach. Drugie co rzuca się w oczy (i to bardzo) to gra zawodniczki z nr 3, czyli Jakubcova.Rozumiem, że siedzi jej 4/10 rzutów za 3 pkt, ale czemu ona rzuca gdy nikogo wysokiego nie ma pod koszem do zbiórki? Kośla czy Stancev mają zbierać? bez jaj, ale jej gra jest denerwująca, a olewanie gry obronnej (porównajcie sobie zaangażowanie młodej Kurach, to jak walczy ta młoda zawodniczka i ile piłek rzeczywiście ,,wyrwała'' z rąk rywalek) zakrawa na kpinę. Fassina moim zdaniem (wiem, że narażam się wielu) to solidna zawodniczka i na chwilę obecną jedyna w zespole z dobrą penetracją pod kosz (bo jedna nieudana akcja penetrująca Kośli i trener siada ją na ławce! pytam się jak nie Kośla to kto? Stancev? bez jaj). Fassina potrzebuje SZYBKIEJ gry zespołu bo ma odpowiednią dynamikę, ale z Serbską rozgrywającą i niestety wolnymi Amerykankami widzę ciemność. Ogromny + i to chyba będzie nasz największy i oby nie jedyny + na tle innych zespołow EBLK to gra młodych Kurach i Kośli - wiem, że statystyki tego nie oddają (choć zbiorki Kurach robią wrażenie), ale dziewczyny walczą i sam się dziwię, że nie są,,zapchaj dziurami'' w zespole. Jak tak dalej pójdzie to powtórzy się sytuacja z zeszłego sezonu, gdzie Sklepowicz z II rozgrywającej będzie I, a Kurach podobnie jak rok temu Poboży stanie się pierwszym wyborem zamiast Jakubcovej (rok temu Pavel zawodziła)