Polski trener zwolniony za granicą

Materiały prasowe / Daniel Szczypior/polpharmabasketball / Na zdjęciu: Robert Skibniewski
Materiały prasowe / Daniel Szczypior/polpharmabasketball / Na zdjęciu: Robert Skibniewski

Nie trwała długo przygoda Roberta Skibniewskiego z ligą czeską. Polski szkoleniowiec został zwolniony, po tym jak jego drużyna przegrała dziesięć meczów z rzędu. Klub wydał komunikat.

W tym artykule dowiesz się o:

"Po serii dziesięciu porażek trener Robert Skibniewski kończy pracę na stanowisku głównego trenera BK Ołomuniec" - czytamy na stronie internetowej czeskiego klubu. Polak dobrze rozpoczął sezon, bo od zwycięstwa na własnym parkiecie z Jindrichuv Hradec (100:92).

Później jego drużyna poniosła aż dziesięć porażek z rzędu! Gwoździem do trumny była ostatnia porażka na wyjeździe 77:82. Po tym meczu skończyła się cierpliwość władz czeskiego klubu.

- Sezon biegnie bardzo szybko, a seria porażek się wydłuża. Zdecydowaliśmy się na zmiany i wierzymy, że to pomoże. Dziękujemy Robertowi Skibniewskiemu za jego pracę i życzymy wszystkiego najlepszego w karierze - mówi dyrektor generalny Libor Spunda. Rozwiązano także kontrakty z dwoma obcokrajowcami (Kennethem Carpenterem i Darrellem Davisem).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Marcin Najman nie przestaje zadziwiać! Zobacz, co tym razem

W następnej kolejce w Kolinie drużynę poprowadzi asystent Michal Pesta z menedżerem sportowym Michalem Pekarkiem, co będzie rozwiązaniem tymczasowym.

- Prowadzimy negocjacje z kandydatami. Wierzę, że nowy trener przejmie drużynę na początku przyszłego tygodnia i będzie miał możliwość wyboru wzmocnień - powiedział dyrektor generalny klubu.

Skibniewski w ostatnim czasie udzielił wywiadu portalowi "TVP Sport", w którym przyznał, że w trakcie pracy w Czechach musiał zmagać się z dużymi problemami kadrowymi.

- Wypadł mi pierwszy rzucający, który dopiero wraca po dwumiesięcznej kontuzji. Podstawowa "trójka" ominęła cały okres przygotowawczy, a center został wykupiony przez klub z Estonii. Drugi ma problemy neurologiczne i cały czas nie jest w stanie pokazać pełni swoich umiejętności. Nie jest lekko - mówił.

Dla Roberta Skibniewskiego była to druga przygoda w roli pierwszego szkoleniowca. Debiutował w minionym sezonie w barwach Polpharmy Starogard Gdański, przejmując drużynę po Marku Łukomskim. Pod jego wodzą zespół z Kociewia wygrał pięć meczów, ale nie zdołał się utrzymać w rozgrywkach.

CZYTAJ TAKŻE:
Krzysztof Szubarga: Kariera jak pstryknięcie palcem. Żałuję tylko jednego
Ma wszystko, by być gwiazdą PLK. W tle gorący temat!
Tak gwiazdor pożegnał się z mistrzem Polski. "O nim nie chcę mówić"
Najmłodszy trener w lidze mówi wprost: Nie ma głupich pytań

Źródło artykułu: