Jure Zdovc (trener Słowenii): Chciałbym pogratulować moim zawodnikom, bo to był wielki wysiłek dla nich. Przeciwnicy sprawiali nam dużo problemów, zwłaszcza ich wysocy gracze. Zaczęliśmy dobrze, ale w drugiej kwarcie zupełnie straciliśmy kontrolę i odzyskaliśmy ją dopiero w ostatniej części meczu. Postawiliśmy wówczas strefę i to właśnie ten szczegół okazał się kluczem do zwycięstwa. Jutro zagramy przeciwko drużynie Serbii, drużynie młodej, ale już bardzo doświadczonej, wiec będzie to kolejny ciężki mecz. Chciałbym podziękować naszym kibicom, którzy wspaniale nas dziś wspierali, byli naszym szóstym graczem i mam nadzieję, że jutro tez będą z nami.
Chris Finch (trener Wielkiej Brytanii): Chciałbym pogratulować naszym rywalom. W czwartej kwarcie mieliśmy kilka strat, które pozwoliły im na oddanie ważnych rzutów. Słowenia to bardzo wymagająca drużyna. Pracowaliśmy przez 35 minut spotkania, lecz to o pięć za mało. Jutro musimy walczyć przez całe spotkanie. Bardzo dobrze zagrał u nas Pops Mensah-Bonsu, który dał nam tony energii i był bardzo dużym wzmocnieniem. To on pomógł wyciągnąć nas z dołka po pierwszej kwarcie.
Jaka Laković (Słowenia): To był ciężki mecz, co nie jest niespodzianką, bo zazwyczaj pierwsze spotkanie w turnieju jest trudne. Nie wiadomo, czego się po nich spodziewać. Tak, jak powiedział trener - zaczęliśmy dobrze, ale w drugiej kwarcie zupełnie straciliśmy kontrolę. Dopiero strefa pod koniec meczu przyniosła efekt w postaci zwycięstwa.
Nate Reinking (Wielka Brytania): To był bardzo trudny mecz, który wyczerpał naszych podstawowych zawodników. W czwartej kwarcie straciliśmy kontrolę nad grą. Jesteśmy szczęśliwi, ze zagraliśmy dobrze przeciwko tak dobrej drużynie, jaką jest Słowenia i z niecierpliwością czekamy na jutrzejszy pojedynek z mistrzami świata, Hiszpanią.