- Jak ktoś gra na takim poziomie, to nie musi się dodatkowo motywować. Każdy chce grać i walczyć z jak najlepszymi i móc się sprawdzić - mówi przed poniedziałkowym meczem Krzysztof Sulima.
Zenit Sankt Petersburg to aktualnie piąta drużyna Euroligi i wicelider tabeli ligi VTB. Tutaj traci jedną wygraną do Uniksu Kazań, który w Zielonej Górze już był i długo pachniało sensacją. Ostatecznie wicemistrzowie Polski przegrali na finiszu 80:85.
Jak będzie tym razem? Czy uda się powalczyć z gwiazdorskim Zenitem, kapitanem którego jest Mateusz Ponitka? - Na takie mecze nie trzeba nikogo motywować. Wszyscy motywują się sami do gry przeciwko najlepszym w Europie - przyznał szkoleniowiec Enea Zastalu BC Zielona Góra Oliver Vidin.
ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor
Jak zatrzymać takich zawodników, jak Billy Baron, Jordan Loyd czy Jordan Mickey? Serb nie zaplanował jakichś specjalnych treningów. - Będziemy przygotować się jak na każdego innego rywala - powiedział wprost.
Według Vidina nie ma co patrzeć na papier, skład czy pieniądze, jakimi dysponują oba kluby. - Można porównywać budżety, ale to śmiech na sali. Nadzieję trzeba mieć, ona jest realna - dodał.
- Wiem, że każdy mecz jest do wygrania. Trzeba tylko znaleźć pomysł i sposób, żeby to zrobić. Mamy swoje wartości, nie poddamy się i będziemy walczyć od początku do końca. Nie odpuścimy, bo chcemy wygrać - zakończył.
W podobnym tonie wypowiedział się Sulima. - To są nazwiska, to są pieniądze, ale wszystko weryfikuje boisko - dodał.
Enea Zastal BC na chwilę obecną zamyka tabelę ligi VTB - z dwunastu dotychczas rozegranych meczów zdołał rozstrzygnąć na swoją korzyść zaledwie dwa. Do miejsca w play-off zielonogórzanie tracą jednak zaledwie dwa zwycięstwa. Każdy triumf może zatem okazać się na wagę złota.
Enea Zastal BC Zielona Góra - Zenit Sankt Petersburg / poniedziałek 14 lutego, godz. 19:00
Zobacz także:
To on mógł wzmocnić Anwil. "Dziennikarz pisał do żony"
Dejounte Murray wyprzedził legendę San Antonio Spurs!