James Harden zadebiutował w Philadelphia 76ers!

PAP/EPA / CRAIG LASSIG / Na zdjęciu: James Harden
PAP/EPA / CRAIG LASSIG / Na zdjęciu: James Harden

James Harden, ponad dwa tygodnie po oficjalnym transferze, wreszcie zadebiutował w barwach nowego zespołu. Wypadł świetnie.

32-latek dostał od organizacji Philadelphia 76ers sporo czasu, aby w 100-proc. przygotować się do nowych wyzwań. 10 lutego doszło do wymiany, na mocy której James Harden przeniósł się do Filadelfii (więcej TU). Teraz wreszcie po raz pierwszy wystąpił w barwach Sixers.

Gwiazdor wypadł świetnie, rzucił 27 punktów, miał ponadto 12 asyst i osiem zbiórek. Oddał zaledwie 12 rzutów z pola, z których trafił siedem (5/7 za trzy), jego wskaźnik plus/minus w piątkowym meczu przeciwko Minnesota Timberwolves wyniósł aż +35.

76ers nie pozostawili żadnych złudzeń i rozbili Timberwolves 133:102, odnosząc 36. sukces w kampanii 2021/2022. Joel Embiid zapisał przy swoim nazwisku 34 punkty i 10 zbiórek, a 21-letni Tyrese Maxey miał 28 "oczek".

ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem

To był prawdziwy ofensywny popis obu drużyn. Washington Wizards i San Antonio Spurs zdobyli w piątek wspólnie aż 310 punktów. Gracze z Teksasu po dwóch dogrywkach pokonali "Czarodziei" 157:153.

Solidny był Dejounte Murray, który ma za sobą pierwszy występ w Meczu Gwiazd. Lider Spurs uzbierał 31 punktów, 14 zbiórek oraz 13 asyst. Spędził na parkiecie aż 43 minuty. - Wyglądał na zmęczonego. Może chodzi o przerwę, której przez Weekend Gwiazd tak naprawdę nie miał - mówił o swoim liderze w rozmowie z mediami trener Spurs, Gregg Popovich.

Murray nie trafił potencjalnego rzutu na zwycięstwo w regulaminowym czasie, ale pomógł swojej drużynie odnieść cenny sukces. - Postawiłem go w kilku sytuacjach jeden na jednego, czego być może nie powinienem robić z uwagi na jego zmęczenie, ale to nasz człowiek. Trafił ważny rzut za trzy i wolne. Myślę, że Michael Jordan też spudłował kilka rzutów w końcówkach meczów - dodawał Popovich.

RJ Barrett, wybrany z trzecim numerem w drafcie 2019, zaliczył w piątek rekordowy występ, ale nawet on nie uchronił New York Knicks od 35. porażki w aktualnym sezonie. 21-latek zaaplikował Miami Heat aż 46 punktów. Trafił 6 na 11 oddanych rzutów za trzy, miał dziewięć zbiórek. To wszystko na nic.

Ostatnim zawodnikiem Knicks, któremu udało się przekroczyć barierę 45 zdobytych punktów, był Carmelo Anthony. Zrobił to w 2017 roku.

Heat pokonali Knicks w hali Madison Square Garden 115:100 i zrównali się bilansem z Chicago Bulls (39-21), są na szczycie Konferencji Wschodniej. Tyler Herro rzucił 25 "oczek", a double-double miał środkowy Edrice Adebayo (16 punktów, 16 zbiórek).

Luka Doncić miał przebłysk w końcówce spotkania, ale jego finalny występ przeciwko Utah Jazz trzeba uznać za przeciętny. 22-latek wykorzystał tylko 8 na 24 oddane próby z pola (zdobył 23 punkty) i spudłował dwa ważne rzuty za trzy na samym finiszu.

Jazzmanów do 37. triumfu w sezonie poprowadził świetny Donovan Mitchell, autor 33 "oczek" (11/19 z pola, 7/12 za trzy), a w końcówce kluczowy okazał się Rudy Gobert. Francuski środkowy rzucił 14 "oczek, zebrał 17 piłek i miał trzy bloki.

Plan New Orleans Pelicans zaczyna działać. Duet C.J. McCollum - Brandon Ingram zdobył wspólnie 60 punktów, a drużyna z Luizjany pokonała najlepszych w NBA, aktualnie osłabionych brakiem Chrisa Paula Phoenix Suns 117:102.



Wyniki:

Charlotte Hornets - Toronto Raptors 125:93 (28:19, 42:28, 27:14, 28:32)
(Oubre Jr. 23, Rozier 23, Harrell 20 - Barnes 28, Trent Jr. 12)

Indiana Pacers - Oklahoma City Thunder 125:129 po dogrywce (36:29, 25:40, 32:23, 30:31, 2:6)
(Hield 29, Jackson 17, Smith 16 - Gilgeous-Alexander 36, Mann 22, Bazley 14, Maledon 14)

Orlando Magic - Houston Rockets 119:111 (27:33, 31:18, 28:32, 33:28)
(Okeke 26, Carter Jr. 24, Anthony 14 - Green 23, Wood 21, Gordon 15)

Washington Wizards - San Antonio Spurs 153:157 po dwóch dogrywkach (33:30, 38:45, 29:26, 30:29, 23:27)
(Kuzma 36, Caldwell-Pope 24, Neto 22 - Johnson 32, Murray 31, Poeltl 28)

New York Knicks - Miami Heat 100:115 (32:30, 23:35, 30:25, 15:25)
(Barrett 46, Fournier 13, Burks 12 - Herro 25, Butler 23, Lowry 19)

Minnesota Timberwolves - Philadelphia 76ers 102:133 (25:34, 24:31, 25:27, 28:41)
(Towns 25, Russell 21, Edwards 15 - Embiid 34, Maxey 28, Harden 27)

Phoenix Suns - New Orleans Pelicans 102:117 (22:31, 28:22, 31:42, 21:22)
(Booker 30, Ayton 20, Johnson 15 - McCollum 32, Ingram 28, Valanciunas 18)

Utah Jazz - Dallas Mavericks 114:109 (31:34, 29:33, 29:19, 25:23)
(Mitchell 33, Bogdanović 18, Conley 15 - Doncić 23, Powell 22, Dinwiddie 20)

Los Angeles Lakers - Los Angeles Clippers 102:105 (22:24, 25:33, 31:15, 24:33)
(James 21, Westbrook 18, Anthony 18, Horton-Tucker 16 - Mann 19, Kennard 18, Jackson 17)

Czytaj także: O tym geście jest głośno. Zanim zaczął się mecz, ukraiński sędzia pokazał kartkę
Mocny głos Gortata ws. rosyjskiej inwazji. Odwołał też ważną imprezę
 

Źródło artykułu: