"Pan koszykarz" Travis Trice pokazał, że Śląsk nie zamierza rzucić ręcznika w walce z Enea Zastalem BC. W poniedziałek w ogóle nie było widać braku Aleksandra Dziewy, który leczy uraz stawu skokowego.
Właśnie w takich meczach "o wszystko" poznaje się wielkość lidera. I trzeba powiedzieć, że Trice zrobił show.
Jego pierwsze wejście na parkiet było nieudane, ale gdy wrócił, przejął mecz, a Śląsk zaczął budować przewagę, która rosła z minuty na minutę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szalała na wakacjach. I to jak!
Trice mecz zakończył z 29 punktami i siedmioma asystami. Wykorzystał 10 z 14 rzutów z gry. W kluczowej trzeciej kwarcie, w której wrocławianie odskoczyli na 28 "oczek" (77:49), sam zdobył 13 punktów.
Goście w tym meczu po prostu "nie wyglądali". Zryw 9:0 na początku czwartej kwarty to jedyne, co można zapisać po stronie pozytywów. 6/25 z dystansu, 14/28 z linii rzutów wolnych czy 17 strat - z takimi liczbami ciężko zamknąć serię.
Śląsk takim zwycięstwem z pewnością zasiał pewne ziarno niepewności w obozie rywali. Brak Dziewy był nieodczuwalny, bo nieźle w jego buty wszedł Martins Meiers (10 punktów i pięć zbiórek), a z ławki dobre zmiany dawał Szymon Tomczak (10 punktów i pięć zbiórek).
Czwarty mecz tej serii zaplanowano na środę 27 kwietnia (godz. 19:00), gospodarzem ponownie będzie Śląsk. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
WKS Śląsk Wrocław - Enea Zastal BC Zielona Góra 95:68 (15:12, 30:19, 32:19, 18:18)
Śląsk: Travis Trice 29, Jakub Karolak 12, Łukasz Kolenda 11, Martins Meiers 10, Szymon Tomczak 10, Kodi Justice 8, Ivan Ramljak 6, Kerem Kanter 5, D'Mitrik Trice 4, Jan Wójcik 0.
Zastal: Nemanja Nenadić 12, Jarosław Zyskowski 9, Tony Meier 8, Przemysław Żołnierewicz 8, Devyn Marble 8, David Brembly 6, Dragan Apić 5, Andrzej Mazurczak 4, Ousmane Drame 3, Konrad Szymański 3, Krzysztof Sulima 2.
stan rywalizacji: 2:1 dla Enea Zastalu BC Zielona Góra
Zobacz także:
Pętla Milicicia. Jak zareaguje teraz?
"Stal mogła nas zlekceważyć". Szef Legii mówi o sensacji w polskiej lidze