Co on wyprawiał!? Takiego show w polskiej lidze jeszcze nie było
Travis Trice był jednym z bohaterów Śląska Wrocław w czwartym meczu serii ćwierćfinałowej z Enea Zastalem BC Zielona Góra. Jego zespół wygrał 87:80, a Amerykanin dał popis.
Udało się bowiem doprowadzić w serii do wyniku 2:2 i decydującego o awansie spotkania, które odbędzie się w sobotę 30 kwietnia w Zielonej Górze (początek o godz. 20:30).
Jednym z bohaterów meczu numer 4 był bez wątpienia Travis Trice, który rozegrał wręcz nieprawdopodobną pierwszą połowę. Zdobył w niej 28 punktów, wykorzystując szalone 7 z 8 prób z dystansu (łącznie 10/12 z gry).
Trice po jednej z kolejnych trafionych rzutów rozłożył ręce na wzór pamiętnego meczu Michaela Jordana.
¯\_(ツ)_/¯#HejŚląsk #plkpl pic.twitter.com/nWDoblvQAH
— WKS Śląsk Wrocław - koszykówka (@WKS_SlaskBasket) April 27, 2022
Największa gwiazda Śląska (a może i całej ligi?) kolejny raz udowodniła, dlaczego właśnie jemu przyznano tytuł MVP sezonu zasadniczego w Energa Basket Lidze. Finalnie czwarty mecz ćwierćfinałów zakończył z dorobkiem 33 "oczek" i siedmiu asyst.
Z tak dysponowanym liderem Śląsk z pewnością może liczyć w odwrócenie losów serii i wywalczenie awansu rozpoczynając serię od stanu 0:2.
(słownie: siedem) trójek Travisa Trice'a, a to dopiero pierwsza połowa!
— Energa Basket Liga (@PLKpl) April 27, 2022
Druga połowa na antenie Polsatu Sport Extra#EnergaBasketLiga #PLKPL pic.twitter.com/SZHPYFJPWG
Zobacz także:
Zabójczy finisz, fenomenalny Garrett! Jest kolejne rozstrzygnięcie w PLK
Bucks i Warriors dokończyli dzieła. Grają dalej