Bolt, Włodarczyk i skandale dopingowe. Lekkoatletyczne wydarzenia roku 2015

Michał Fabian
Michał Fabian


Paula Radcliffe oczyszczona z zarzutów

W ogniu krytyki w minionych miesiącach znalazła się także Paula Radcliffe, rekordzistka świata w maratonie. Dla angielskich kibiców to legenda sportu, wzór uczciwości. Zasłynęła z akcji skierowanych przeciwko zawodniczkom stosującym doping (m.in. publicznie krytykowała Olgę Jegorową, przyłapaną na zażywaniu EPO), apelowała o częstsze kontrole. Wysyłała jasny sygnał: jestem czysta i niczego się nie boję.

Tym większe zapanowało więc zaskoczenie, gdy w Radcliffe znalazła się w gronie podejrzanych o stosowanie niedozwolonego wspomagania. W sierpniu br. niemiecka stacja ARD i brytyjski "Sunday Times" ujawnili wyniki dziennikarskiego śledztwa. Ich zdaniem aż 1/3 medalistów w konkurencjach wytrzymałościowych w latach 2001-12 sięgała po doping.

Żadnych nazwisk nie podano, ale niespodziewanie cios Radcliffe zadał Jesse Norman, członek brytyjskiego parlamentu. Zasugerował on, że na liście podejrzanych mogą być zawodnicy, którzy stawali na podium podczas maratonu w Londynie. Także ci z Wielkiej Brytanii. To rozpętało burzę, bo sportsmenka z hrabstwa Cheshire wygrywała tę imprezę trzy razy.

W mediach pojawiało się coraz więcej zarzutów. Sky News opublikował wyniki badań krwi zawodniczki. Wartości były podwyższone, co tylko dolało oliwy do ognia. Nie wytłumaczono jednak, że takie anomalia w paszporcie biologicznym się zdarzają. Okazało się, że próbki zostały pobrane dwukrotnie zaraz po zakończeniu obozu wysokogórskiego, a w trzecim przypadku - tuż po półmaratonie, w którym Radcliffe biegła w potwornym upale. W takich warunkach wyniki mogły być zawyżone.

W listopadzie IAAF oczyściło Radcliffe z zarzutów. Uznano, że Brytyjka została oskarżona bezpodstawnie - doszło do błędnej interpretacji niepełnych danych.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×