Wyniki biegaczy podczas mityngu Copernicus Cup były wręcz imponujące. Wystarczy powiedzieć, że na dystansie 1500 metrów Marcin Lewandowski pobił halowy rekord Polski, a Salemon Barega wykręcił najlepszy wynik w tym roku. Podobnie zresztą było rywalizacji 800-metrowców, gdzie imponujący start zaliczył Elliot Giles, który nie dość, że ustanowił rekord życiowy to osiągnął drugi najlepszy wynik w historii dyscypliny (więcej na ten temat TUTAJ).
Bardzo dobry start zaliczył również Adam Kszczot. Reprezentant Polski w swoim biegu co prawda zajął czwarte miejsce, ale pobił swój rekord sezonu. Co więcej, przyglądając się wynikom innych Polaków również można zobaczyć, że w Toruniu poprawiali swoje rekordy czy to sezonu, czy nawet kariery.
Jak się okazało, nie ma przypadku w tak doskonałej formie biegaczy. Za wszystkim stoi wyścig technologiczny, który szczególnie w ostatnim czasie nabrał rozpędu. Szczerzej na ten temat na łamach "Faktu" wypowiedział się Adam Kszczot.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ivanović wciąż wygląda znakomicie. Fani zachwyceni najnowszym zdjęciem
- Mam takie buty jak Giles i rzeczywiście biega się w nich wygodnie. Ich atutem jest to, że są sztywne i mają grubą, dwucentymetrową podeszwę. Jeżeli ktoś potrafi biegać siłowo, ma wiele korzyści z używania tego modelu. Dzięki grubej podeszwie noga się "wydłuża", dzięki czemu krok jest większy - powiedział Kszczot.
Obaj lekkoatleci biegali w Toruniu w najnowszym modelu Nike Air Zoom Victory. Jednakże widać, że konkurencja nie odpuszcza, bowiem Marcin Lewandowski, który jest ambasadorem drugiej wiodącej firmy również uzyskał bardzo dobry wynik.
Zobacz także: Lewandowski zapowiada medal
Zobacz także: Wielki pech Anny Kiełbasińskiej