Hitowy pojedynek w wadze ciężkiej Tyson Fury - Anthony Joshua wstępnie planowano zorganizować 3 grudnia w Cardiff, ale wszystko wskazuje na to, że temat właśnie upadł.
- No cóż, to już oficjalnie. Ostateczny termin przyszedł i... odszedł. Minęła godz. 17:00 w poniedziałek i umowa nie została podpisana. Joshua?! To zakończony temat. Oficjalnie! - ogłosił w relacji na InstaStories mistrz świata organizacji WBC.
Niepokonany na zawodowym ringu 34-letni Fury dodał, że był przekonany o tym, że obóz Joshuy ostatecznie nie zgodzi się na walkę.
ZOBACZ WIDEO: Było klepnięcie? Artur Szpilka skomentował to, co stało się walce Janikowski - Breese
- Zawsze o tym wiedziałem. Zawsze wiedziałem, że nie masz jaj, by walczyć z "Królem Cyganów". Ty tchórzu! Bez względu na to, co teraz będziesz mówić, nie obchodzi mnie to już. Powodzenia w karierze i życiu. Koniec i spokój! - podsumował swojego niedoszłego rywala.
Co ciekawe, promotor Joshuy Eddie Hearn kilka dni temu stwierdził w rozmowie z mediami, że najbliższym rywalem "Króla Cyganów" w ringu wcale nie będzie jego podopieczny, a... Manuel Charr.
- Dostaliśmy kontrakt tydzień temu. On był fatalnie przygotowany. Sądzę, że oni (obóz Fury'ego) chcą, żeby nasz czas na podpisanie umowy się skończył - ocenił Hearn w wywiadzie dla iFL TV (więcej TUTAJ).
Zobacz:
Hitowa walka o krok? Anthony Joshua musi zrobić tylko jedną rzecz