Wyniki ważenia przed galą KSW 82

Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: gala KSW
Materiały prasowe / kswmma.com / Na zdjęciu: gala KSW

Poranna ceremonia ważenia przed KSW 82 przeszła już do historii. Tym razem obyło się bez żadnych komplikacji - wszyscy biorący udział w wydarzeniu zawodnicy i zawodniczki, zdołali wypełnić limity.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotni wieczór miejsce będzie miała kolejna gala wyprodukowana pod sztandarem KSW. Podczas 82. edycji będziemy świadkami zaledwie siedmiu walk, jednakże patrząc na to, w jaki sposób zestawione są nazwiska, możemy być niemalże pewni, iż emocji nie zabraknie.

W głównym pojedynku dojdzie do rywalizacji na szczycie wagi półśredniej. Zajmujący drugą lokatę w klasyfikacji Brian Hooi, stanie w okrągłej klatce naprzeciwko Andrzejowi Grzebykowi. Obaj mają sporo do udowodnienia, a dodatkowo zwycięzca może następnie przystąpić do walki o pas, więc z pewnością dołożą wszelkich starań, by pokonać rywala - i to w widowiskowy sposób.

Drugie najważniejsze starcie, to natomiast potyczka z udziałem Sebastiana Przybysza. Słynący z widowiskowego stylu walki były mistrz wagi koguciej przywita doświadczonego Filipa Macka. Ten ma w swoim arsenale kilka asów, którymi potrafi zaskoczyć, więc Polak cały czas będzie musiał mieć się na baczności.

Za nami ceremonia ważenia przed tym wydarzeniem. Warto pamiętać, że tolerancja wynosi 0.5 kg. Nie dotyczy ona oczywiście pojedynków w umownym limicie, a także walk mistrzowskich.

Komplet wyników:

Walka wieczoru:
77.1 kg: Brian Hooi (77.5) vs. Andrzej Grzebyk (77.5)
Karta główna:
61.2 kg: Sebastian Przybysz (61.6) vs. Filip Macek (61.5)
93 kg: Bohdan Gnidko (93.0) vs. Rafał Kijańczuk (93.0)
70.3 kg: Donovan Desmae (70.6) vs. Raul Tutarauli (70.7)
70.3 kg: Gracjan Szadziński (70.8) vs. Wilson Varela (70.7)
52.2 kg: Anita Bekus (52.7) vs. Aleksandra Toncheva (51.9)
CW 79 kg: Robert Maciejowski (78.8) vs. Wiktor Zalewski (78.9)

Czytaj także:
Krzysztof Włodarczyk: Więzienie potrafi złamać każdego chojraka
Artur Szpilka łączy siły z Mamedem Chalidowem! To sposób na pokonanie Mariusza Pudzianowskiego?

ZOBACZ WIDEO: Popłaczecie się ze śmiechu! Chalidow opowiada, jak rozmawia przez telefon ze Szpilką

Komentarze (0)