Nowozelandczyk przed laty próbował swoich sił w MMA. Był nawet mistrzem w wadze średniej amatorskiej organizacji XFC, co miało mu otworzyć drzwi do wielkiej kariery. Tej jednak nie zrobił. Marzenia o kolejnych walkach MMA przerwało brutalne pobicie w centrum Auckland.
Jak informuje portal bloodyelbow.com, Fau Vake został zaatakowany przez grupę czterech mężczyzn. Do szpitala trafił w stanie krytycznym, a lekarzom nie udało się uratować jego życia. Miał zaledwie 25 lat.
W związku z tym incydentem czterech agresorów zostało aresztowanych. Początkowo postawiono im zarzuty udziału w bójce, ale te po śmierci Vake'a zostały zmienione. Policja apeluje do świadków, by zgłosili się na komisariat.
Z informacji dziennikarzy wynika, że Vake był przypadkową ofiarą, gdy czekał na taksówkę. Wojownik MMA nie spodziewał się ciosu, nagle został zaatakowany. - W ostatnich latach doszło do wielu zgonów po takich ciosach, gdy ludzie nie patrzą. Te zbrodnie miały ogromny rozgłos. Nie ma wymówek, należy to uznać za zabójstwo lub jego usiłowanie - powiedział partner treningowy Vake'a, Israel Adesanya.
Czytaj także:
FEN MMA. "Borowski zachowuje się jak świnia". Spięcie na konferencji prasowej
Problemy medalisty olimpijskiego. Został oskarżony o morderstwo