W roku 2009 odbył się 37. Rajd Elmot. O niesamowitym szczęściu może mówić załoga Osuch-Szczepański. Ich samochód również stracił przyczepność na jednym z odcinków specjalnych i tyłem uderzył w płot. Kiedy wydawało się, że wszystko jest w porządku, przez tylną szybę przebił się kawałek drewna z pobliskiego ogrodzenia. Kilka centymetrów lewo lub prawo i mogło dojść do tragedii.
Podobnie było w przypadku Roberta Kubicy, tylko że ten miał większego pecha. Barierka która miała ochronić przed wypadnięciem z trasy, przebiła Skodę S2000 Polaka na wylot. Również zabrakło niewiele do tragedii, ale na "szczęście" Kubica został tylko połamany.