Jako że jest to ostatnia szansa przed pierwszym wyścigiem na dopracowanie pakietu samochód-opony, ta sesja jest najważniejsza w sezonie. Jednym z kluczowych zagadnień dla zespołów jest dokładne zrozumienie sposobu, w jaki opony Pirelli współpracują z nowymi modelami samochodów - przynajmniej jeśli chodzi o prace krótkofalowe. Długofalowo, bezustanny rozwój w Formule 1 oznacza, że samochody będą cały czas się zmieniać w trakcie sezonu. Najszybsze auto w Australii może nie być na czele pod koniec roku, bo większość zespołów jest w stanie w tym czasie poprawić swoje konstrukcje o około dwie sekundy na okrążeniu. Jednym z wyzwań stojących przed Pirelli jest dotrzymanie tempa rozwoju.
Każda wprowadzana nowość - tak jak na przykład nowe przednie skrzydło - ma duży wpływ na zachowanie ogumienia, bo zmieniają się działające na samochód siły. Dlatego testy opon przed sezonem, z uwzględnieniem wszystkich parametrów, są takie ważne. W Barcelonie ogumienie ponownie znajdzie się w centrum zainteresowania. Większość zespołów dopiero teraz pracuje z ostateczną wersją swoich samochodów na sezon 2012 i istotne będzie zrozumienie, w jaki sposób najnowsze poprawki oddziałują na opony.
Jednocześnie żaden zespół nie chce pokazywać pełnego potencjału w czasie przedsezonowych testów, zwłaszcza jeśli chodzi o strategię związaną z ogumieniem - to mogłoby dać wyraźną przewagę rywalom. O tym, jak trudne może być wyciąganie konkretnych wniosków, świadczy fakt, iż podczas ośmiu dni testowych w Jerez i Barcelonie za każdym razem najszybszy czas uzyskiwał inny zawodnik.
Zespoły mają już na koncie ponad 32 000 kilometry testowe na nowych mieszankach Pirelli. W akcji sprawdzano już wszystkie rodzaje, poza przejściowymi Cinturato "zielonymi" i deszczowymi Cinturato "niebieskimi".
Pośrednie ogumienie P Zero "białe", które zostało nominowane na pierwsze trzy wyścigi sezonu (razem z miękkim P Zero "żółtym" w Australii i Chinach oraz twardym P Zero "srebrnym" w Malezji) jest najpopularniejszym wyborem na ostatni test. Pirelli przywiozło do Barcelony 114 kompletów pośrednich opon, obok 94 kompletów ogumienia miękkiego, 69 twardego i 38 supermiękkiego P Zero "czerwonego". Na wypadek deszczu przygotowano 31 zestawów opon pośrednich i 14 deszczowych.
Teoretycznie daje to 360 kompletów opon do wykorzystania podczas ostatniej sesji testowej. Podczas pierwszych testów w Jerez użyto 181 zestawów, a tydzień temu w Barcelonie 257 zestawów. Na cele testowe każdy zespół ma rocznie do dyspozycji po 100 kompletów ogumienia na samochód: innymi słowy 1200 opon dla całej stawki. Pozostają jeszcze dwie sesje testowe - trwająca obecnie w Barcelonie, a także jedna po rozpoczęciu sezonu, w maju na torze Mugello. Obecnie zespoły wykorzystały łącznie 438 kompletów opon, ale nie wszystkie nowe samochody jeździły już po torze.
Zespoły mogą także korzystać z zamówionych wcześniej opon, które nie zostały wykorzystane w poprzednich testach, zatem prawdziwa liczba dostępnych w tym tygodniu kompletów jest większa. Większość zespołów zachowała opony deszczowe i pośrednie - średnio po trzy komplety obu rodzajów na ekipę - co daje łącznie po 36 dodatkowych zestawów takich opon.
Barcelona to jeden z najlepszych torów do testowania opon, ze względu na dużą różnorodność zakrętów i różne prędkości na liczącej 4,655 kilometra pętli. Ponadto w przeszłości zespoły zgromadziły bardzo dużo danych z jazd po Circuit de Catalunya. Poprzednio skupiano się na rozwoju aerodynamicznym, ale w tym tygodniu głównym celem pracy będą symulacje wyścigów i dobór strategii, bo pierwszy wyścig jest coraz bliżej.
Dyrektor Pirelli Motorsport Paul Hembery powiedział - Prawdopodobnie zespoły będą testować w Barcelonie opony, które będą używane w trzech pierwszych wyścigach sezonu. Nacisk zostanie raczej położony na przygotowania do wyścigu, a nie na rozwój nowych samochodów. Kolejny raz ekipy mają do dyspozycji wszystkie rodzaje ogumienia, zaprojektowane pod kątem ostatecznych specyfikacji samochodów na sezon 2012, które powinny pojawić się na Circuit de Catalunya. Jak dotąd zgromadziliśmy bardzo dużo danych, a pierwsze wrażenia kierowców są bardzo pozytywne. W tym tygodniu czeka nas kolejny sprawdzian naszych założeń i dalszy ciąg zbierania danych, które będą bardzo przydatne w trakcie rozpoczynającego się niebawem sezonu.