Mundial 2018. Kulturysta Robert Lewandowski. "To jakaś bzdura". W Monachium zdziwieni

PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA  / Robert Lewandowski w trakcie mundialu w Rosji
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA / Robert Lewandowski w trakcie mundialu w Rosji

- To jakaś bzdura. I gdyby coś było nie tak, wkroczyłby sztab Bayernu - mówi nam Philipp Kessler z dziennika "Bild". Zdaniem Ryszarda Szula, byłego fizjologa kadry, Robert Lewandowski przesadził z siłownią.

W rozmowie z Polsatem Sport Szul powiedział, że Lewandowski wygląda jak kulturysta i przez muskulaturę stracił koordynację i czucie piłki - WIĘCEJ TUTAJ. Zdaniem fizjologa kapitan reprezentacji Polski poszedł w złą stronę i jest to jeden z powodów jego słabego występu na mundialu.

W Monachium są tym zdziwieni. Philipp Kessler z Bilda" jest na treningach i meczach Bayernu. Zapewnia, że gdyby tylko ktoś w klubie zauważył, że Lewandowski przesadził z czymkolwiek, wtedy na pewno zareagowałby. Tymczasem wiosną "Lewy" nie przestawał strzelać w lidze goli, choć faktycznie zawodził w europejskich pucharach.

- Lewandowski jest najlepiej przygotowaną fizycznie gwiazdą Bayernu, może obok Arjena Robbena. I on wcale nie ma aż tylu mięśni. Jest idealny jak na piłkarza i w sumie każdy zawodnik powinien mieć ciało jak Robert, Robben czy Cristiano Ronaldo. To jakaś bzdura, że przypomina kulturystę. On po prostu wygląda jak piłkarz, który robi wszystko, aby osiągnąć sukces - mówi Philipp Kessler.

Lewandowski jest jednym z najbardziej świadomych swojego ciała piłkarzy na świecie. Pep Guardiola, były trener Bayernu, przyznał, że Polak jest największym profesjonalistą, z jakim kiedykolwiek pracował. A przez kilka lat prowadził przecież w Barcelonie Leo Messiego. Lewandowski nigdy też nie ukrywał, że zmienił się pod wpływem żony, która układa mu dietę. Razem też ćwiczą.

W Niemczech też to doceniają: - Tak, świetnie że ma taką żonę jak Anna, ekspertkę fitnessu i żywienia. Od razu mu łatwiej prowadzić się odpowiednio poza boiskiem -mówi Kessler.

W przypadku Polaka i jego występu na mundialu problem może być inny. Lewandowski wiosną grał mniej, bo chciał zagrać w Rosji "na świeżości". Bayern w końcu sprowadził napastnika (Sandro Wagner), który odciążył reprezentanta Polski w strzelaniu goli. Wszystko wskazuje na to, że Lewandowskiemu być może zabrakło rytmu meczowego, może został wytrącony z równowagi. Od lat przyzwyczaił nas, że jest maszyną pracującą na najwyższych obrotach, tymczasem w Rosji nie był w stanie na te obroty wejść.

ZOBACZ WIDEO Polski nie stać na selekcjonera z "topu"? "Potrzeba człowieka z charyzmą"

Źródło artykułu: