Pokazał swoją twarz po poważnym upadku. "Byli przerażeni"
To zdjęcie tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Francuski alpejczyk ujawnił, jak poważnych obrażeń doznał w wyniku upadku w zawodach Pucharu Świata. Pokazał również, jak wygląda jego twarz.
Po wypadku Francuza zawody przerwano na kilkanaście minut, a media obiegły obrazki, jak doświadczony alpejczyk zwożony jest na noszach z trasy.
W trakcie przejazdu Jeandet zahaczył nartą o jedną z bramek i przy dużej prędkości upadł na stok. Doznał poważnych obrażeń, które opisał na swoim Instagramie.
"Zostałem bezpośrednio przetransportowany do szpitala w Bernie. Mocno krwawiłem i osoby się mną zajmujące były tym wręcz zszokowane. Wieczorem miałem zszywaną rękę, ale na szczęście nie ma problemów ze ścięgnami i nerwami. Doznałem otwartego złamania nosa, który był operowany w nocy" - napisał Francuz.
"Głowa i plecy są w porządku. Czekam na szczegółowe badania lewego kolana, które nie wygląda najlepiej. Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości. Dziękuję ratownikom na trasie i wszystkim osobom ze szpitala za opiekę. Wielkie buziaki dla was wszystkich" - dodał alpejczyk, brązowy medalista olimpijski z kombinacji z igrzysk olimpijskich w Pjongczangu.
Do wpisu Jeandet dołączył zdjęcie zakrwawionej twarzy ze szpitala w Bernie:Czytaj także:
Nie żyje Rosi Mittermaier. Przegrała walkę z nowotworem
Koszmar tuż przed świętami. Zaczęło się od bólu w kolanie