Wydawało się, że w tym sezonie nie będzie mogła zaprezentować się już swoim fanom na trasie slalomu giganta - wszystko przez uraz żeber, jakiego doznała przed dwoma tygodniami w Jasnej.
27-latka przyznała jednak wówczas, że "obiecuje zrobić wszystko żeby wrócić na finały w Lenzerheide!". Słowa dotrzymała, chociaż nadal odczuwała ból żeber.
Dyskomfort zdrowotny nie przeszkodził jednak Marynie Gąsienicy-Daniel skutecznie walczyć o wysokie lokaty. W pierwszym przejeździe slalomu giganta, wpadła na metę z czasem 1:13,07, co na tym etapie zmagań dawało jej 11. miejsce.
Drugi przejazd reprezentantki Polski był jednak doskonały. Trasę pokonała w czasie 1:09,27 - był to ósmy wynik tego przejazdu, dzięki czemu Gąsienica-Daniel przesunęła się na 10. lokatę.
- Brawo, gratulacje dla całego teamu, dla Maryny. Ona nawet nie jest zmęczona po tym gigancie, przygotowana niesamowicie kondycyjnie - podsumował jej drugi zjazd komentator stacji Eurosport.
Się gra, się ma
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) March 21, 2021
Ostatni w sezonie przejazd Maryny Gąsienicy-Daniel. Poezja ruchu
Już czekamy na kolejny sezon. Olimpijski#UltraMaryna #ZimaJestNasza #alpejSKI pic.twitter.com/70K9czL8kn
Zobacz także:
Katharina Liensberger zdeklasowała rywalki. Słodko-gorzki występ Petra Vlhovej
ZOBACZ WIDEO: Piotr Żyła zbliża się do końca kariery? "Jego decyzje mogą być nieoczekiwane"