- Myślę, że tak doświadczony zespół, jak Polska wie doskonale co nie zagrało w Rio de Janeiro i czas, który pozostał do rozpoczęcia rywalizacji w Pekinie wykorzystał, by wykluczyć wszystkie mankamenty - stwierdził jeden z najlepszych rozgrywających na świecie, Nikola Grbić, zapewniając, że Polacy to zbyt doświadczeni gracze, żeby tak po prostu mieli odpuścić olimpiadę. Nawet jeśli zaszły jakieś nieprawidłowości w przygotowaniach.
W podobnym tonie wypowiedział się inny Serb, Andija Gerić. - Polacy być może podeszli do turnieju w Rio de Janeio zbyt spokojnie, bez takiego przysłowiowego "pazura" i nieco przespali pierwszy mecz z USA - ocenił występ biało - czerwonych w finale LŚ. Zaznaczył również, że po przegranej w Final Six nasi siatkarze mieli wystarczająco dużo czasu, by się pozbierać przed IO. - Znam trenera Lozano i uważam, że to bardzo dobry fachowiec. Myślę, że przez te dwa tygodnie, które miał do rozpoczęcia olimpiady z pewnością coś wymyślił. Polacy należą do światowej czołówki - to nie podlega kwestii. Podobnie jak fakt, że każdy zespół, nie tylko Polska miewa wahania formy. Przy takim poziomie i konkurencji jest to zupełnie normalny objaw.
Do spotkania z USA w Rio de Janeiro nawiązał także Riley Salmon, przyznając, że Polacy zagrali na takim samym poziomie, jak Amerykanie i turniej mógłby się dla nich potoczyć zupełnie inaczej, gdyby wygrali tamten mecz - Zdecydowała jedna, może dwie piłki i odrobina szczęścia po naszej stronie - przypomniał.
Dużą dawkę empatii i zrozumienia dla niepowodzeń polskich siatkarzy wykazał brazylijski gwiazdor, Giba. - Jeszcze kilka tygodni temu mógłbym się zastanawiać dlaczego Polacy grają tak słabo, co się stało, że z dnia na dzień zgubili gdzieś swoje zacięcie. Teraz wiem, że to dzieje się ot tak, bez przyczyny - mówił, nawiązując do wpadki "canarinhos" w turnieju finałowym LŚ. - Dlatego uważam, że Polacy pozbierają się przed IO i jeśli nie zdobędą medalu, to przynajmniej pokażą wspaniałą siatkówkę.
Zaskakująco szczery i jednocześnie na wyrost chyba krytyczny w swoich ocenach był natomiast libero Rosji, Aleksiej Wierbow. - Podstawą dobrej gry zespołu jest monolit, grupa która ma wspólny cel i gra dla barw narodowych, a nie dla samych siebie. Patrząc na grę Polaków nie widzę zespołu. Nie ma też w was takiej zaciętości, jaka była w Japonii. Pamiętam tamten zespół doskonale i myślę, że dziś jesteście już inną drużyną.
Łagodząc jednak ton swojej wypowiedzi dodał, że dla dobra siatkówki i zdrowej rywalizacji chciałby, aby Polacy zdążyli rozwiązać swoje problemy i wrócić do dobrej dyspozycji. Zawodnik przyznał też obiektywnie, że również Rosja w obecnej dyspozycji może mieć spore problemy z zakwalifikowaniem się do strefy medalowej.
Kto zatem, zdaniem naszych rozmówców stoczy walkę o olimpijskie medale?
- Nie będzie niespodzianek. Faworytem jest, oczywiście poza USA, Brazylia. Uważam też, że do walki o podium włączą się Rosja i Serbia. Nie wiem w jakiej formie są Włosi, ale obstawiam, że nie odegrają znaczącej roli w Pekinie - uważa Riley Salmon, życząc jednocześnie "chłopakom z Polski", żeby w Pekinie zagrali tak, jak dwa lata temu w Japonii. - A o miejscach na olimpijskim podium niech zadecyduje wyłącznie zdrowa rywalizacja na najwyższym poziomie.
- Jeśli na turnieju olimpijskim Serbia zagra tak, jak w Rio, to będziemy walczyć o medale. Przede wszystkim jednak sądzę, że w Pekinie możemy oczekiwać bardzo wyrównanej rywalizacji. Brazylia, Rosja, Bułgaria, Włochy,USA i Polska na pewno będą się liczyć w walce o podium – przewiduje Nikola Grbić.
- Nie będę chyba oryginalny w kwestii typowania faworytów turnieju olimpijskiego. Bułgaria, Rosja, Włochy, USA, Serbia i Brazylia - trzy z tych drużyn, moim zdaniem, staną na olimpijskim podium - twierdzi Giba.
*Wypowiedzi zebrała Ilona Kobus
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)