Polki w półfinale! Relacja z meczu Polska - Turcja

Po bardzo emocjonującym meczu reprezentacja Polski pokonała Turcję 3:1 (27:29, 25:16, 28:26, 25:20). By awansować do półfinału nasze siatkarki musiały wygrać dwa sety. Końcówka trzeciej odsłony kosztowała kibiców najwięcej nerwów. Na szczęście podopieczne Marco Bonitty wytrzymały psychicznie i rozstrzygnęły tą partię na swoją korzyść.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska - Turcja 3:1 (27:29, 25:19, 28:26, 25:20)

Polska: Milena Sadurek, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Małgorzata Glinka-Mogentale, Anna Barańska, Eleonora Dziękiewicz, Katarzyna Gajgał, Mariola Zenik (libero) oraz Milena Rosner, Maria Liktoras, Katarzyna Skorupa, Anna Podolec

Turcja:

Polki aby awansować do półfinału musiały wygrać przynajmniej dwa sety, dlatego już na samym początku pokazały rywalkom, że nie zamierzają odpuścić tego meczu . Pierwszy set meczu rozpoczął się od bardzo dobrej gry biało - czerwonych. Podopieczne Marco Bonitty dobrze przyjmowały zagrywkę oraz skutecznie atakowały. Pozwoliło to na pierwszej przerwie technicznej schodzić prowadząc 8:2. Niestety, po przerwie Turczynki przy zagrywce Neriman Ozsoy odrobiły cztery oczka straty, a następnie doprowadziły do remisu po jedenaście. Od tego momentu trwała walka punkt za punkt. Żaden zespół nie potrafił uzyskać chociażby dwupunktowej przewagi i o losach pierwszego seta rozstrzygnęła gra na przewagi. Najpierw Polki nie wykorzystały kilku setboli, potem Turczynki. Dopiero przy stanie 27:28 Esra Gumus skończyła atak i podopieczne Marco Bonitty przegrały pierwszą partię 27:29.

Drugi set rozpoczął się od dwóch udanych ataków Turczynek (0:2), ale już w kolejnych fragmentach meczu Polki dominowały. Niemal każdy atak zawodniczek znad Bosforu kończył się na biało - czerwonym bloku. Podopieczne Marco Bonitty zdobyły również kilka punktów bezpośrednio z zagrywki, a po żółtej kartce dla Esry Gumus Polki prowadziły już 15:7, a na drugiej przerwie technicznej 16:9. W końcówce Turczynki próbowały jeszcze odrobić straty. W pewnym momencie biało - czerwone prowadziły "tylko" 19:15, ale trener "złotek" poprosił o czas, który przyniósł spodziewany efekt. Ostatni punkt w secie zdobyła atakiem ze środka Katarzyna Gajdał.

W trzecim secie Polki prowadziły od samego początku. Bardzo dobrze funkcjonował blok, a zagrywka skutecznie odrzuciła Turczynki od siatki. Po kilku minutach biało ? czerwone prowadziły już 5:1. Wówczas trener Turcji został zmuszony wziąć pierwszą przerwę. Jednak na dobrze grające Polki szkoleniowiec rywalek nie miał pomysłu. Na pierwszej przerwie technicznej prowadziliśmy 8:4. Po wznowieniu gry Polki ciągle powiększały przewagę i kiedy prowadziły już 14:9, a na drugiej przerwie technicznej prowadziły 16:12. Pod koniec seta cztery stracone punkty z rzędu (w tym jeden przez błąd ustawienia) sprawiły, że mieliśmy bardzo nerwową końcówkę. Ze stanu 21:16 w krótkim czasie zrobiło się 22:22. Przy stanie 23:23 bardzo ważny punkt zdobyła Katarzyna Skowrońska, jednak Turcja ponownie wyrównała i w akcję później wyszła na jednopunktowe prowadzenie (24:25). Przy stanie 27:26 dla Polski świetnie zaatakowała Małgorzata Glinka i Polska wygrała trzecią partię. Dzięki temu zwycięstwu prowadziliśmy 2:1. Zdobycie drugiego seta zapewniło tym samym grę w półfinale turnieju.

W czwartym, jak się później okazało, ostatnim secie gra była od początku toczona pod dyktando biało - czerwonych. Turczynki opuściła wola walki. Polki potrzebowały jedynie ośmiu akcji, aby wyjść na prowadzenie 6:2. Jednak po pierwszej przerwie technicznej odwróciły się losy seta. Przeciwniczki zdołały odrobić stratę, a nawet wyjść na kilkupunktowe prowadzenie (9:11). W dalszej części seta gra się wyrównała i na drugiej przerwie technicznej Turczynki prowadziły już tylko jednym oczkiem (15:16). Po wznowieniu gry Polki wyrównały, a asa zaserwowała Anna Barańska i biało - czerwone wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do końca. W samej końcówce asa zagrała jeszcze, wprowadzona chwilę wcześniej, Katarzyna Skorupa (22:19). Setbola wywalczyła po niezwykle długiej akcji Katarzyna Skowrońska (24:20), a autowy atak jednej z rywalek dał nam zwycięstwo 25:20, a w całym meczu 3:1.

O tym, z kim Polki zagrają w półfinale zadecyduje mecz grupy A pomiędzy Rosją i Serbią. Podopieczne Marco Bonitty zmierzą się z pokonanymi w tym pojedynku.

Źródło artykułu: