Fabian Cancellara mistrzem olimpijskim w jeździe na czas

Nie było niespodzianki w ostatnim wyścigu kolarzy szosowych podczas igrzysk w Pekinie. Złoty medal w indywidualnej jeździe na czas na dystansie 47,3 km wywalczył dwukrotny mistrz świata Fabian Cancellara, który kolejny raz potwierdził, że obecnie nie ma sobie równych w tej specjalności. Szwajcarowi nie było jednak łatwo o triumf – bardzo wysoko poprzeczkę zawiesił mu bowiem Szwed Gustav Larsson, który przez pewien czas był nawet liderem.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Przed środową rywalizacją fani kolarstwa zadawali sobie właściwie tylko jedno pytanie – Fabian Cancellara czy Stefan Schumacher? Niemiecki kolarz zaimponował bowiem formą podczas ostatniego Tour de France gdzie dwukrotnie wygrał czasówki i dzięki temu od razu stał się jednym z głównych kandydatów do triumfu na igrzyskach. W Pekinie Schumacher nie pokazał jednak niczego szczególnego – już na pierwszych punktach pomiaru czasu zajmował miejsca poza ścisłą czołówką, następnie został dogoniony przez startującego półtorej minuty po nim Cancellarę i ostatecznie zajął miejsce na początku drugiej dziesiątki.

Szwajcar jechał tymczasem świetnie i wydawało się, że nie będzie miał już problemów z odniesieniem zwycięstwa, gdy niespodziewanie znalazł godnego siebie rywala w osobie Gustava Larssona. Szwed z grupy CSC, będący dla Szwajcara kolegą z drużyny, to znana postać w kolarskim świecie i solidny zawodnik specjalizujący się właśnie w jeździe na czas (przed rokiem był nawet czwarty na mistrzostwach świata), jednak mało kto dawał mu szansę na medalowe pozycje. Larsson jechał tymczasem fantastycznie i objął nawet prowadzenie.

Sensacja była więc blisko, jednak Fabian Cancellara raz jeszcze pokazał wielką klasę i na ostatnim podjeździe pojechał fenomenalnie odrabiając momentalnie niewielką stratę i zyskując zarazem sporą przewagę, w zupełności wystarczającą do odniesienia zwycięstwa. To już trzecia z rzędu wygrana Szwajcara na wielkiej imprezie – w ostatnich dwóch latach nie miał sobie równych na mistrzostwach świata i wszystko wskazuje na to, że powalczy o tytuł również w tym roku.

Dzięki środowemu zwycięstwu Cancellara został najbardziej utytułowanym kolarzem igrzysk w Pekinie – wcześnie wywalczył już bowiem brązowy medal w wyścigu ze startu wspólnego.

Spore emocje przyniosła także walka o brązowy medal, którą stoczyli ze sobą Levi Leipheimer, Alberto Contador i Cadel Evans. Początkowo z tej trójki najlepszy czas miał Contador, jednak w końcówce najwięcej sił zachował Leipheimer i to jemu przyszło cieszyć się z trzeciej pozycji.

Na trasie czasówki swoich sił spróbował jeden reprezentant Polski – Przemysław Niemiec. Nasz zawodnik pozytywnie zaskoczył w wyścigu ze startu wspólnego, jednak w środę już tak dobrze nie było i Polak zajął trzydzieste czwarte miejsce w gronie trzydziestu dziewięciu zawodników tracąc do mistrza olimpijskiego ponad sześć i pół minuty. Tym razem trudno było jednak oczekiwać świetnych wyników, gdyż jazda indywidualna nie jest mocną stroną Niemca.

Wyniki:
1. Fabian Cancellara (Szwajcaria) - 1:02:11,43
2. Gustav Larsson (Szwecja) +33,36
3. Levi Leipheimer (USA) +1:09,68
4. Alberto Contador (Hiszpania) +1:18,08
5. Cadel Evans (Australia) +1:23,54
6. Samuel Sanchez (Hiszpania) +2:25,81
7. Svein Tuft (Kanada) +2:28,01
8. Michael Rogers (Australia) +2:35,42
9. Stef Clement (Holandia) +2:47,99
10. Robert Gesink (Holandia) +2:51,45
----------
34. Przemysław Niemiec +6:32,00

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×