Marciniak zdradził, jak odzywa się do niego Ronaldo

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Szymon Marciniak

Szymon Marciniak był gościem Kuby Wojewódzkiego. W programie opowiedział o tym, jak mówi do niego Cristiano Ronaldo i jaki na boisku jest Robert Lewandowski. Ujawnił także kulisy sędziowania meczów.

W tym artykule dowiesz się o:

Bez wątpienia Szymon Marciniak to najlepszy polski sędzia ostatnich lat. Rzadko zdarzają mu się błędy, co doceniają władze FIFA i UEFA, desygnując go do prowadzenia ważnych meczów europejskich pucharów czy mistrzostw świata. Polak najprawdopodobniej pojedzie na mundial do Kataru, gdzie ma szansę na prowadzenie najważniejszych spotkań.

We wtorek był gościem Kuby Wojewódzkiego. Fani mogli poznać Marciniaka z innej strony. Uśmiechnięty, na luzie odpowiadał na pytania dziennikarza. Już w pierwszym z nich zaskoczył.

Wojewódzki zapytał, jak zwraca się do niego Cristiano Ronaldo. - Simon. Ja do niego mówię Cris - powiedział. Na pytanie czy są na "ty", odpowiedział: - Wyobraź sobie, że tak. Może nie wisi moje zdjęcie u niego w domu.

ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. "Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim"

Marciniak powiedział także, że lubi sędziować mecze z udziałem Polaków. Pochwalił także Roberta Lewandowskiego. - Robert jest super gościem. Z innego świata, ale normalny. Możesz porozmawiać i o tańcu i o różańcu - dodał Marciniak.

Największy błąd? Ten z meczu Tottenham - Juventus z 2018 roku, gdy nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla włoskiego klubu. - Wojtek powiedział: "Ale się jeb...". Żarło mi dwa lata z rzędu. Ludzie zastanawiali się, kiedy się pomylę. 17. minuta, rzut karny niepodyktowany dla Juventusu. Starałem się zarządzić tym, zawodnicy się do mnie zbiegli - wyznał.

Znany sędzia opowiedział także o tym, jaka jest recepta na to, by być tak wysoko w europejskiej hierarchii arbitrów. - Wszystko po trochu. Nigdy nie byłem fałszywie skromny. Ludzie w Polsce nie lubią osób pewnych siebie. Wyobraź sobie, że wchodzisz na 100-tysięczny Camp Nou. Nikt nie chce korupcji, każdy chce żebyś gwizdał uczciwie dla danego zespołu. Trzeba dobrze zarządzać wszystkim, nie można sobie pozwolić na to, by ktoś za mną biegał i machał rękoma. Dlatego przykładam wagę do tego, jak wyglądam - dodał.

Czytaj także:
Michniewicz tłumaczy powołania. Ujawnia treść rozmowy z Lewandowskim
Sensacyjne powołania! Michniewicz znów zaskoczył

Źródło artykułu: