Robert Lewandowski niedawno ogłosił, że nie przedłuży kontraktu z Bayernem Monachium (obecny wygasa 30 czerwca 2023 r.). O Polaka mocno walczy FC Barcelona, która - według doniesień medialnych - złożyła już pierwszą ofertę bawarskiemu klubowi. Miała ona wynosić 32 mln euro (więcej TUTAJ>>).
Zachowanie Lewandowskiego najwyraźniej zdziwiło Maika Barthela. "Przez całe życie chcesz przejść do Realu Madryt, aby prawdopodobnie trafić do Barcelony? Ok" - napisał w poniedziałek Barthel, były agent polskiego napastnika (prowadził jego interesy na rynku niemieckim).
Rzeczywiście, przez długi czas to Real Madryt przedstawiany był jako wymarzony klub dla "Lewego". Florentino Perez chciał Polaka, ale nigdy nie udało się doprowadzić do transferu.
ZOBACZ WIDEO: Wiemy, kiedy Lewandowski chce odejść z Bayernu i dlaczego
Na zaczepkę Barthela zareagował inny były agent Lewandowskiego Cezary Kucharski. Z napastnikiem współpracował przez 10 lat i swego czasu był w kontakcie z działaczami Realu.
Kucharski dał do zrozumienia, że Barthel dobrze orientował się w temacie przyszłości Lewandowskiego. Wyjaśnił także, dlaczego przed laty nie brano pod uwagę Barcelony.
"Dokładnie wiesz: Hiszpania była następnym celem po Niemczech. Barcelona z Messim nie potrzebowała numeru 9" - odpowiedział Barthelowi Kucharski.
Lionel Messi odszedł z Barcelony przed rokiem, przenosząc się do Paris Saint-Germain. Katalończycy poszukują środkowego napastnika na nowy sezon, a Lewandowski jawi się dla nich jako idealny kandydat. Tymczasem w Realu Madryt na tej pozycji bryluje Karim Benzema.
Du weißt genau:Spanien war das nächste Ziel nach Deutschland. Barcelona mit Messi brauchte keine Nr.9.
— Cezary Kucharski (@CezaryKucharski) May 23, 2022
Czytaj także: Lewandowscy sami potwierdzili te doniesienia