W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski, a kibice już w pierwszym dniu mieli sporo emocji. Wszystko z powodu konferencji prasowej z udziałem Roberta Lewandowskiego, który ogłosił, że jego przygoda z Bayernem Monachium dobiegła końca (więcej przeczytasz TUTAJ).
To jednak nie koniec, bowiem powstało także ogromne zamieszanie po rzekomej wypowiedzi kapitana kadry. Słowa napastnika Bawarczyków źle na język angielski przetłumaczył rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej, Jakub Kwiatkowski.
Zamiast zdania "Bayern to poważny klub", które wygłosił Robert Lewandowski, to zostało przetłumaczone zupełnie odwrotnie jako "Bayern to nie jest poważnym klubem". W mediach społecznościowych wybuchła prawdziwa burza.
ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec
Błąd wyłapali niemieccy dziennikarze. "Błędne tłumaczenie. Robert Lewandowski powiedział: 'Bayern TO poważny klub i wierzę, że mnie nie zatrzymają tylko dlatego, że mogą'" - napisał dziennikarz "Bilda" Tobias Altschaeffl na swoim Twitterze.
Następnie głos zabrał Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN, który przyznał się do błędu w tłumaczeniu.
W końcu sytuację wyjaśnił - w trakcie konferencji prasowej - sam Lewandowski.
- Nie powiedziałem, że Bayern jest niepoważnym klubem. To poważna ekipa. Dlatego powiedziałem, że tłumaczenie Kuby trzeba schować i jeszcze raz przetłumaczyć. Bayern to poważny klub i dlatego mam nadzieję, że nie zatrzyma mnie tylko dlatego, iż może - powiedział kapitan reprezentacji Polski.
Wrong translation Lewandowski said: „Bayern IS a serious club and I believe that they will not keep me just because they can“ https://t.co/I6kqBpebag
— Tobi Altschäffl (@altobelli13) May 30, 2022
Lost in translation. It was said that “Bayern is a serious club and I hope that they will not keep me only because they can do it” https://t.co/qrsvMyPD5F
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) May 30, 2022
Zobacz też:
Oficjalnie: PZPN zyskał sponsora strategicznego. Najwyższa umowa w historii