Dramat reprezentacji Bułgarii, która w niedzielę ma zagrać w Lidze Narodów z Gruzją. Po wylądowaniu na lotnisku w Tbilisi zawodnicy - dwoma autobusami - udali się do hotelu.
W trakcie jazdy kierowca jednego z nich stracił panowanie nad pojazdem i potężnie go rozbił. Zdjęcia z miejsca zdarzenia są dramatyczne i przerażające.
Jeden z piłkarzy mocno ucierpiał. To Todor Nedelev, który siedział z tyłu autobusu. Zawodnik doznał pęknięcia czaszki.
Bułgarski Związek Piłki Nożnej poinformował na swojej stronie internetowej, że 29-letni napastnik Botewa Płowdiw przeszedł operację w szpitalu w Tbilisi. Jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo. Pozostali zawodnicy i członkowie kadry narodowej czują się dobrze.
Mecz Gruzji i Bułgarii odbędzie się 12 czerwca o 18:00. Gruzini - po trzech meczach - z 9 pkt na koncie są na czele grupy 4 dywizji C. Zwycięzca grupy awansuje do dywizji B Ligi Narodów. Bułgaria ma tylko dwa punkty po trzech meczach.
Última hora
— Fútbol Búlgaro (@futbolbulgaro) June 11, 2022
El autobús de la selección búlgara chocó contra un autobús o un camión, de camino al hotel en la capital georgiana.
Solo Todor Nedelev sufrió algún daño, de momento no hay muchas más noticias de su estado. pic.twitter.com/8ddHuXGY9o
Zobacz także:
Kibice nie poznają kadry. Tak zagramy z Holandią
Nie ma już odwrotu. Lewandowski dostał obietnicę