8 lat porządku i nagle zaczynają się dziać dziwne rzeczy

Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Za transfer Roberta Lewandowskiego FC Barcelona zasłużyła na duży plus. Jednak wydarzenia z ostatnich dni pokazują, że w katalońskim klubie nie wszystko funkcjonuje jak należy. Dziennikarz Canal+ Andrzej Twarowski zadał na Twitterze ważne pytanie.

"Ordnung" to niemieckie słowo oznaczające "porządek". Robert Lewandowski poznał je, występując przez wiele lat w Bundeslidze. Poznał także zwyczaje Niemców - zwłaszcza w Bayernie Monachium, który uchodzi za najlepiej zorganizowany klub w tym kraju.

"Lewy" zapragnął jednak zmiany i dopiął swego. Transfer do FC Barcelona w końcu doszedł do skutku. Z Polakiem w składzie "Duma Katalonii" chce nawiązać do lat świetności, buduje silny zespół. Problem w tym, że w samym klubie sporo spraw zwyczajnie kuleje.

Lewandowski dołączył do drużyny w niedzielę wieczorem (w Polsce była już noc z niedzieli na poniedziałek). Początkowo Barcelona zapowiadała jego prezentację na poniedziałek, ale udało się ją zorganizować dopiero dwa dni później. Piłkarzowi przygotowano koszulkę z nazwiskiem, lecz bez numeru, co spotkało się z krytyką ze strony ekspertów (więcej TUTAJ>>).

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski w Barcelonie. Jak to wpłynie na jego grę w reprezentacji Polski?

Andrzej Twarowski, komentator Canal+, zwrócił uwagę na fakt, że Lewandowskiemu - przyzwyczajonemu do niemieckiego porządku - może w pewnym momencie skończyć się cierpliwość.

"A tak na marginesie, to ciekawe kiedy cały barceloński bałagan, który objawia się na rozmaitych polach, zacznie wnerwiać gościa, który 8 lat spędził w klubie gdzie wszystko było poukładane w kosteczkę" - napisał Twarowski na Twitterze.

Nie chodzi bowiem tylko i wyłącznie o opóźnioną (i mało efektowną) prezentację w USA. Wpadek było dużo więcej. Na stronie Barcelony "Lewy" został przedstawiony jako... "niemiecki napastnik" (więcej TUTAJ>>).

W mediach społecznościowych przez długi czas serwowano kibicom "odgrzewane kotlety" (filmy nakręcone tuż po przyjeździe piłkarza do USA). Natomiast Annie Lewandowskiej Barcelona zmieniła nazwisko na panieńskie - Stachurska (więcej TUTAJ>>). A to wszystko w ciągu zaledwie kilku dni...

Robert Lewandowski ma zadebiutować w barwach "Blaugrany" w meczu z Realem Madryt, 23 lipca (w Polsce będzie to już niedziela, 24 lipca, godz. 5.00), na Allegiant Stadium w Las Vegas. Transmisja w Polsacie Sport.

Czytaj także: Wziął mikrofon i zaczął po polsku. Prezes Barcy zaskoczył

Komentarze (19)
avatar
Darek Niemyjski
21.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mimo wszystko życzę bayernowi jak najlepiej. Co roku udziału w lidze konferencji 
avatar
hairy
21.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jednak bida trochę tam piszczy. Plus południowa mańana i bałaganik. Ale i tak warto było uwolnić się od nudnej Bundesligi. 
avatar
Maly Kurdupel
21.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Adela Rozen jest niesamowita !!!!! ten facio musi sie znac na pilce noznej a moze inaczej na polityce pilki noznej. BRAWO 
avatar
JAnekSerce
21.07.2022
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
powiem Wam jak bylo: 1. Barcelona Lewego nie chciala. 2, Bayern Lewego nie chcial puszczcac. dwa punkty i wyciagamy wnioski: po teatrzyku zenujacym jaki Lewy urzadzil w Bayernie, sam sie z nieg Czytaj całość
avatar
prym
21.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Widać odpoczęli po załamaniu transferem Lewego do Barcy , przeszło im trochę i znowu wypłynęli na wierzch a z nimi smród. Dziwne , że Adela Rozen przeżyła i z zawiści nie pękła po transferze.Ja Czytaj całość