[tag=545]
Lech Poznań[/tag] w trwającym okienku transferowym przeprowadził już kilka transferów. Mimo tego do klubu z Poznania przyczepiona została łatka "sknerusów", którzy nie chcą wydawać pieniędzy.
Przypomnijmy, że kontraktami z "Kolejorzem" związali się utalentowany Portugalczyk Afonso Sousa czy równie zdolny Gruzin Heorhij Citaiszwili. Łącznie Lech wydał dotychczas zaledwie 1,3 mln euro. Zarobił z kolei aż ponad pięć razy więcej ze sprzedaży Jakuba Kamińskiego.
Okazuje się jednak, że ostatnie mecze w wykonaniu drużyny Johna van der Brooma przekonały działaczy do zapłacenia dużych pieniędzy za piłkarza. Obronę miałby wzmocnić bowiem Michał Helik z angielskiego Barnsley FC.
ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę
Władze Lecha miały dojść do porozumienia z klubem na transfer w wysokości 1,5 mln euro kwoty podstawowej oraz bonusy. Ostatecznie kwota odstępnego może przekroczyć nawet dwa mln euro. Byłby to rekord transferowy PKO Ekstraklasy. Obecnie należy on do Legii Warszawa, która w 2020 roku wydała 1,84 mln euro na Bartosza Slisza.
Według Sebastiana Staszewskiego teraz w kwestii tego transferu wszystko zależy od decyzji samego piłkarza. Działacze Lecha zaoferowali Helikowi czteroletni kontrakt. Reprezentant Polski ma podjąć decyzję w trakcie najbliższych dwóch-trzech dni.
Polak łącznie w PKO Ekstraklasie dotychczas wystąpił w 134 meczach. 26-latek strzelił w tym czasie 10 goli oraz zanotować pięć ostatnich podań.
Zobacz też:
Kibice Liverpoolu będą zadowoleni. Gwiazda zostaje na dłużej
Łukasz Fabiański o transferze Piotra Zielińskiego. "Były rozmowy"