Mistrz Polski przeżywa bardzo trudny okres. Piłkarze Lecha zawodzą zarówno w PKO BP Ekstraklasie, jak i w europejskich pucharach, mając już jedynie szansę na grę w Lidze Konferencji Europy. Jednak, jak się okazało, trzecia runda kwalifikacyjna do tych rozgrywek także przysporzyła im sporo problemów. "Kolejorz" przegrał 0:1 na wyjeździe z o wiele niżej notowanym islandzkim Vikingurem.
Oznacza to, że 11 sierpnia w Poznaniu podopieczni Johna van den Broma będą musieli gonić wynik dwumeczu. Ważnym elementem w rewanżu może stać się to, że nie obowiązuje już zasada podwójnie liczonych goli na wyjeździe, stąd strata bramki nie będzie prawdopodobnie potężnym ciosem. A to może z kolei wpłynąć na podejście taktyczne do tego spotkania.
Lech potrzebuje wsparcia i o to zaapelował kapitan zespołu Mikael Ishak, który najpierw zaczął od szczerej oceny sytuacji. - Cześć, chciałbym rozpocząć swoją wiadomość od słów, że jestem w pełni świadomy, że nie znajdujemy się w miejscu, w którym powinniśmy być. Mamy wiele do poprawy - przyznał na filmie, umieszczonym w oficjalnych mediach klubowych.
ZOBACZ WIDEO: 21-latek zszokował świat. Tylko bezradnie się przyglądali
- Mogę zapewnić, że robimy wszystko, co w naszej mocy, aby poprawić grę. Z tego powodu potrzebujemy was bardziej, niż kiedykolwiek. A w szczególności w najbliższy czwartek. Chcielibyśmy zaprosić was na najbliższy mecz [...] Mam nadzieję, że widzimy się na stadionie - powiedział.
"Kolejorz" ma się za co rehabilitować. W ostatnim spotkaniu zdobył swój dopiero pierwszy punkt w tym sezonie, remisując 1:1 z Zagłębiem Lubin. Słabe wyniki sprawiły, że mistrz Polski umiejscowił się na przedostatniej, 17. pozycji.
Pierwszy gwizdek w rewanżowym spotkaniu z Vikingurem wybrzmi o godzinie 20:30. Transmisja na antenie TVP 2, TVP Sport oraz stronie tvpsport.pl.
Nowe wzmocnienie United? Reprezentant Francji na celowniku
Bartłomiej Drągowski i Krzysztof Piątek jedną nogą w nowych klubach