Pierwszoligowiec wybudził się z koszmaru. Sześć goli, 11 kartek w Opolu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Odry Opole
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Odry Opole
zdjęcie autora artykułu

Przełamanie Odry Opole po czterech porażkach z rzędu. Podopieczni Piotra Plewni odnieśli zwycięstwo 4:2 z Sandecją Nowy Sącz w atrakcyjnym meczu.

Fortuna I liga przyspieszyła i drużyny pierwszy raz w sezonie grają w środku tygodnia. Na początek kolejki zaplanowano mecz Odry, która do wtorku tylko przegrywała, z Sandecją Nowy Sącz, która na razie remisowała.

W podstawowym składzie zadebiutował Maciej Makuszewski, który dołączył do Odry już po rozpoczęciu sezonu. Były reprezentant Polski miał wspomagać w atakowaniu między innymi Bartosza Guzdka. W sumie w opolskiej jedenastce doszło do pięciu zmian w porównaniu z poprzednim, przegranym 0:1 meczem z Wisłą Kraków.

W 20. minucie Sandecja zdobyła prowadzenie 1:0. Goście mieli możliwość wykonania rzutu rożnego po strzale Łukasza Kosakiewicza zablokowanym przez Maksymiliana Tkocza. W pole karne Odry wbiegł Kamil Słaby i to właśnie on znalazł sposób na oddanie pierwszego strzału do bramki. Drużyna z Nowego Sącza miała czego bronić, ale nie potrwało to długo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ojciec może być dumny. Synowie Ronaldo idą w jego ślady

Po kolejnym kwadransie gry Odra doprowadziła do remisu 1:1. Rafał Niziołek był skutecznym wykonawcą rzutu karnego. Sędziowie długo analizowali wszystkie detale na powtórkach zanim pozwolili Niziołkowi na oddanie strzału z jedenastki podyktowanej za faul na Macieju Makuszewskim.

Opolanie złapali wiatr w żagle i jeszcze w pierwszej połowie znaleźli się na prowadzeniu po odwróceniu wyniku. W 41. minucie Bartosz Guzdek opanował piłkę w zamieszaniu pod bramką. Napastnik Odry zakończył akcję, której nadał rozpęd swoim rajdem Konrad Nowak.

W przerwie trener Dariusz Dudek zdecydował się na wprowadzenie z ławki rezerwowych aż trzech piłkarzy. Na boisko weszli Damir Sovsić, Damian Chmiel oraz Maciej Mas za Giorgiego Merebaszwiliego, Sylwestra Lusiusza oraz Mariusza Gabrycha. Sandecja miała jednak problem z ponownym złapaniem rytmu, a Dominik Sulikowski pokazał żółtą kartkę aż 11 zawodnikom.

Druga połowa nie była przez większą część równie interesująca jak pierwsza i tylko od czasu do czasu zagrożeni byli Dominik Kalinowski oraz Dawid Pietrzkiewicz. Odra lepiej niż Sandecja zarządzała wynikiem, a w końcówce publiczność zobaczyła jeszcze dwa gole gospodarzy oraz jeden gości. Odra po rozrywkowym finiszu wygrała 4:2.

Odra Opole - Sandecja Nowy Sącz 4:2 (2:1) 0:1 - Kamil Słaby 20' 1:1 - Rafał Niziołek (k.) 35' 2:1 - Bartosz Guzdek 41' 3:1 - Szymon Łapiński 82' 4:1 - Jakub Szrek 86' 4:2 - Michał Walski 88'

Składy:

Odra: Dominik Kalinowski - Bernard Petrak (74' Tomas Mikinic), Maksymilian Tkocz, Mateusz Kamiński, Jakub Szrek, Oskar Paprzycki (69' Mikołaj Łabojko), Rafał Niziołek, Konrad Nowak (90' Mateusz Marzec), Maciej Urbańczyk, Maciej Makuszewski (74' Szymon Łapiński), Bartosz Guzdek (74' Dawid Czapliński)

Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz - Kamil Słaby, Tomasz Boczek, Ivan Nekić (89' Patryk Kapica), Łukasz Kosakiewicz, Igor Maślanka (70' Kacper Gach), Michał Walski, Sylwester Lusiusz (46' Damian Chmiel), Giorgi Merebaszwili (46' Damir Sovsić), Krzysztof Toporkiewicz, Mariusz Gabrych (46' Maciej Mas)

Żółte kartki: Kamiński, Paprzycki, Tkocz, Szrek, Kalinowski (Odra) oraz Lusiusz, Walski, Słaby, Sovsić, Chmiel, Boczek (Sandecja)

Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk)

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
34
19
9
6
58:36
66
2
34
17
11
6
48:33
62
3
34
16
13
5
55:37
61
4
34
18
6
10
61:38
60
5
34
16
10
8
49:36
58
6
34
14
9
11
57:44
51
7
34
12
13
9
56:47
49
8
34
13
9
12
56:45
48
9
34
11
13
10
42:39
46
10
34
12
9
13
44:54
45
11
34
10
12
12
33:43
42
12
34
9
13
12
40:45
40
13
34
10
9
15
46:52
39
14
34
9
11
14
43:51
38
15
34
10
7
17
39:48
37
16
34
9
4
21
19:50
31
17
34
5
12
17
35:57
27
18
34
5
12
17
28:54
27

Czytaj także: Prestiżowy mecz dla GKS-u Katowice. Niespodziewany lider obnażony Czytaj także: Pechowy finisz Arki Gdynia. Kolejna strata punktów

Źródło artykułu: