Na czym Spartak opiera swój optymizm? "Chcemy poprowadzić rewanż na naszych warunkach"
Raków Częstochowa jest o krok od IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. W teorii została formalność, czyli rewanż na własnym boisku ze Spartakiem Trnawa. - Będziemy walczyć, dopóki jest szansa - zapowiada trener Spartaka Michal Gasparik.
Nie oznacza to jednak, że Spartak przyjechał do Częstochowy na wycieczkę. Trener Michal Gasparik zapowiada walkę o korzystny rezultat. - Mecz przed tygodniem był wyrównany i wcale nie musiał zakończyć się takim wynikiem - podkreśla szkoleniowiec.
Na czym mogą opierać swój optymizm zawodnicy Spartaka? Być może na gorszej formie Rakowa w miniony weekend. Przypomnijmy, że zespół Marka Papszuna w kiepskim stylu przegrał w Zabrzu z Górnikiem 0:1. Choć z drugiej strony ekipie z Trnawy też nie poszło w weekend jakoś wybitnie, bo tak należy określić remis 2:2 z MSK Żylina. Inna sprawa, że Spartak przegrywał już w tym meczu 0:2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo się opłaciło. Tak bramkarz został bohateremW czwartek za żółte kartki pauzować będzie Martin Bukata, jednak trener Spartaka kompletnie się tym nie przejmuje. - Nie jest to wielki problem. Mamy w kadrze dwudziestu zawodników i nawet jeśli ktoś nam wypadnie, to nie odbije się to negatywnie na naszej grze - podsumował.
Mecz Raków Częstochowa - Spartak Trnawa rozegrany zostanie w czwartek 11 sierpnia o godz. 18. Transmisja w TVP Sport. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.
CZYTAJ TAKŻE:
Lech Poznań załatał dziury w obronie, ale wciąż ma duże problemy kadrowe
Bramkarz nie drgnął. "Zaczarował" piłkę w polskiej lidze [WIDEO]