Kibice w Londynie byli mocno zainteresowani przebiegiem i oczywiście wynikiem derbów Londynu. Tak piłkarze Chelsea FC, jak i Tottenhamu Hotspur liczą na wykonanie kroku do przodu w porównaniu z poprzednim sezonem i zagrożenie Manchesterowi City oraz Liverpoolowi w wyścigu po mistrzostwo Anglii.
Chelsea potrzebowała nieco ponad kwadransa na zdobycie prowadzenia 1:0. Mecz rozpoczął się w wymarzony sposób dla zespołu ze Stamford Bridge. Kalidou Koulibaly przedstawił się angielskim kibicom, przypomniał o atutach znanych z włoskich boisk. Reprezentant Senegalu zwieńczył strzałem z woleja dośrodkowanie z rzutu rożnego Marca Cucurelli. Za zdobycie bramki odpowiadali więc piłkarze sprowadzeni w letnim oknie transferowym.
Chelsea utrzymała minimalne prowadzenie do końca pierwszej połowy. Od czasu do czasu przypominała o możliwościach w ofensywie, ale akcje z wykorzystaniem Rubena Loftusa-Cheeka i Raheema Sterlinga nie były równie skuteczne jak uderzenie Koulibalego. Tylko trzy strzały celne - tego brakowało w derbach.
ZOBACZ WIDEO: Co za technika! Lewandowski bawi się z piłką na treningu
Po przerwie Tottenham dał do zrozumienia, że nie zamierza pozostawić niekorzystnego wyniku. Do gości należała pierwsza akcja. Została ona przeprowadzona przez liderów zespołu Harry'ego Kane'a oraz Heung-Mina Sona. Chelsea została uratowana interwencją Edouarda Mendy'ego.
Kolejna akcja zespołu Antonio Conte przyniosła gola na 1:1. W 68. minucie Pierre-Emile Hojbjerg znalazł sposób na pokonanie strzałem Mendy'ego. Atak został przeprowadzony przez Heung-Min Sona oraz Bena Daviesa, a zdobywca bramki przymierzył w kierunku dalszego narożnika. Chelsea musiała zapomnieć o swoim prowadzeniu, a na rozstrzygnięcie meczu pozostało nieco ponad 20 minut.
Chelsea obudziła się i w 77. minucie odzyskała prowadzenie strzałem Reece'a Jamesa. Obrona Tottenhamu za mocno rozluźniła się po pościgu i to miało bolesne konsekwencje. Akcja bramkowa została przeprowadzona przez między innymi Raheema Sterlinga, nieoceniona była również pomoc N'Golo Kante.
Trzecia bramka nie oznaczała końca emocji. O podziale punktów zdecydowała praktycznie ostatnia akcja w doliczonym czasie. Tottenham pokazał charakter i doprowadził do remisu 2:2 uderzeniem Harry'ego Kane'a po dograniu Ivana Perisicia. Chelsea ponownie straciła prowadzenie i czuła ogromne rozczarowanie, a po ostatnim gwizdku doszło do przepychanki na murawie.
Chelsea FC - Tottenham Hotspur 2:2 (1:0)
1:0 - Kalidou Koulibaly 19'
1:1 - Pierre-Emile Hojbjerg 68'
2:1 - Reece James 77'
2:2 - Harry Kane 90'
Składy:
Chelsea: Edouard Mendy - Reece James, Thiago Silva, Kalidou Koulibaly - Ruben Loftus-Cheek, N'Golo Kante (85' Conor Gallagher), Jorginho (73' Cesar Azpilicueta), Marc Cucurella - Mason Mount, Kai Havertz (90' Armando Broja) - Raheem Sterling (84' Christian Pulisić)
Tottenham: Hugo Lloris - Cristian Romero, Eric Dier, Ben Davies - Emerson Royal (82' Lucas Moura), Rodrigo Bentancur (80' Yves Bissouma), Ryan Sessegnon (57' Richarlison), Pierre-Emile Hojbjerg - Dejan Kulusevski, Heung-Min Son (80' Ivan Perisić) - Harry Kane
Żółte kartki: James, Mendy, Havertz (Chelsea)
Sędzia: Anthony Taylor
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Manchester City | 38 | 28 | 5 | 5 | 94:33 | 89 |
2 | Arsenal FC | 38 | 26 | 6 | 6 | 88:43 | 84 |
3 | Manchester United | 38 | 23 | 6 | 9 | 58:43 | 75 |
4 | Newcastle United | 38 | 19 | 14 | 5 | 68:33 | 71 |
5 | Liverpool FC | 38 | 19 | 10 | 9 | 75:47 | 67 |
6 | Brighton and Hove Albion | 38 | 18 | 8 | 12 | 72:53 | 62 |
7 | Aston Villa | 38 | 18 | 7 | 13 | 51:46 | 61 |
8 | Tottenham Hotspur | 38 | 18 | 6 | 14 | 70:63 | 60 |
9 | Brentford FC | 38 | 15 | 14 | 9 | 58:46 | 59 |
10 | Fulham FC | 38 | 15 | 7 | 16 | 55:53 | 52 |
11 | Crystal Palace | 38 | 11 | 12 | 15 | 40:49 | 45 |
12 | Chelsea FC | 38 | 11 | 11 | 16 | 38:47 | 44 |
13 | Wolverhampton Wanderers | 38 | 12 | 7 | 19 | 31:57 | 43 |
14 | West Ham United | 38 | 11 | 7 | 20 | 42:55 | 40 |
15 | AFC Bournemouth | 38 | 11 | 6 | 21 | 37:71 | 39 |
16 | Nottingham Forest | 38 | 9 | 11 | 18 | 38:68 | 38 |
17 | Everton | 38 | 8 | 11 | 19 | 33:57 | 35 |
18 | Leicester City | 38 | 9 | 7 | 22 | 51:68 | 34 |
19 | Leeds United | 38 | 7 | 10 | 21 | 48:78 | 31 |
20 | Southampton FC | 38 | 6 | 7 | 25 | 36:73 | 25 |
Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu
Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską