Milik wielkim rozczarowaniem? "Nie tego szukał Juventus"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Daniele Badolato / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Daniele Badolato / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
zdjęcie autora artykułu

Arkadiusz Milik nie został entuzjastycznie przyjęty w Turynie. Marco Guidi z dziennika "La Gazzetta dello Sport" tłumaczy WP SportoweFakty, że Polak nie był ani pierwszym, ani drugim wyborem Juventusu. - Być może zadecydowały finanse - mówi.

W tym artykule dowiesz się o:

Arkadiusz Milik w piątek oficjalnie stał się piłkarzem Juventusu! Reprezentant Polski został wypożyczony do końca sezonu z Olympique Marsylia, a Stara Dama może go wykupić za z góry ustaloną kwotę 8 mln euro. Więcej TUTAJ.

Pozyskanie Polaka kończy sagę związaną z poszukiwaniem nowego napastnika przez włoski klub. Kibice Bianconerich nie byli jednak zadowoleni z takiego finału.

- To nie jest profil zawodnika, którego latem tutaj poszukiwano - tłumaczy nam Marco Guidi z "La Gazzetta dello Sport".

ZOBACZ WIDEO: To zmieniło się w Legii. "Jesteśmy zaskoczeni"

Miał być Morata

Milik z pewnością nie otwierał listy życzeń Juventusu. Kilkanaście dni temu Marco Nicolino z portalu jmania.it na naszych łamach oceniał szanse na transfer jako niezbyt duże. Ponadto we włoskich mediach w pierwszej kolejności przewijały się nazwiska innych napastników. - Massimiliano Allegri najbardziej chciał powrotu Alvaro Moraty - zdradza nam Guidi.

- Allegri chciał tego transferu ze względu na wszechstronność Moraty. To piłkarz, który kiedyś w Juventusie grał jako pierwszy i drugi napastnik oraz lewoskrzydłowy. Ponadto w przeszłości pokazał, że szybko się dostosowywał do sytuacji i mocno poświęcał dla zespołu. Milik raczej nigdy nie byłby w stanie zrobić tego wszystkiego - dodaje nasz rozmówca.

Dlaczego zatem Juventus sprowadził Milika? - Gdy upadł temat Moraty, Juventus chciał Depaya, ale problemem były finansowe żądania Holendra. Być może Milik to rozwiązanie bardziej opłacalne - mówi Guidi.

Sporo wątpliwości

Włosi od samego początku byli sceptycznie nastawieni do Milika w Juventusie. W mediach społecznościowych nie brakowało komentarzy pisanych przez rozczarowanych albo wręcz złych kibiców. - Może okaże się dobrym zmiennikiem dla Dusana Vlahovica, ale moim zdaniem ta drużyna potrzebowała kogoś innego - ocenia Guidi.

- Dużo może zależeć od taktyki jaką będzie stosować Allegri, gdy będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Jeśli zdecyduje się grać 4-4-2, to może Milik znajdzie miejsce blisko Vlahovica. Pamiętamy, że tak było w przypadku jego współpracy z Robertem Lewandowskim w reprezentacji. Tylko tutaj pytanie brzmi: czy po dwóch ciężkich kontuzjach jest on w stanie ponownie występować w takiej roli? Osobiście bardzo wątpię - nie kryje włoski dziennikarz.

Przy obecnie stosowanym systemie gry w Juventusie pewniakiem do miejsca w ataku jest Serb, a Milikowi pozostaje rola jego zmiennika. Przy roszadach w ustawieniu jego szanse na grę wydają się dużo większe, ale... - Myślę, że trener może użyć Angela Di Marii lub Federico Chiesy na pozycji drugiego napastnika. A jemu pozostanie tylko rola rezerwowego - prognozuje Guidi.

Milik szansę na debiut w Juventusie będzie miał w meczu z AS Roma, który zaplanowany jest na sobotę 27 sierpnia o godz. 18:30. Relację tekstową z tego wydarzenia będziesz mógł śledzić na naszym portalu TUTAJ, a transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Eleven Sports 1.

[b]Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty

Agent Milika przemówił po transferze[/b]

Źródło artykułu: