Sławomir Peszko w "Kanale Sportowym" nawiązał do sytuacji z czasu, kiedy Franciszek Smuda był jeszcze trenerem Wieczystej Kraków. Doświadczony szkoleniowiec nie mógł patrzeć na wyniki swojego byłego zespołu - Lecha Poznań, który wówczas był tuż po porażce 0:1 z Vikingurem Reykjavik. Peszko przypomniał, że Smuda wyraził w swoim stylu zdanie na ten temat.
- Krótko przed treningiem Franz wchodzi, przywtał się i mówi: K***a, ten Lech! Nie mogę na to patrzeć! Rebocho 5 milionów, Ba Loua 3 miliony. A pamiętasz Sławek, jak my grali? My się nikogo nie bali, my wszystko wygrywali. Juventusy, srusy, City - parodiował szkoleniowca Peszko.
Później Smuda opuścił szatnię, a Peszko powiedział: - Panowie, faktycznie tak było, ale wtedy trenerem już był Zieliński. Wówczas wszyscy koledzy wybuchli śmiechem. Peszko podkreśla, że sprawdzali czy tak rzeczywiście było. I Peszko nie żartował - Smuda nie był wtedy szkoleniowcem Lecha Poznań.
Pamiętne mecze z Juventusem i Manchesterem City Lech toczył w Lidze Europy w sezonie 2010/11. To był schyłek kadencji Jacka Zielińskiego. Ówcześni mistrzowie Polski słabo spisywali się w lidze i później drużynę przejął Hiszpan Jose Maria Bakero. Ostatecznie Lech zdołał wyjść z grupy, ale w 1/16 finału odpadł w dwumeczu ze Sportingiem Braga.
Smuda z kolei też osiągał sukcesy z Lechem Poznań w europejskich pucharach i być może w swojej wypowiedzi chciał do tego nawiązać.
W sezonie 2008/2009 Kolejorz awansował do 1/16 finału Pucharu UEFA, mierząc się wcześniej m.in. z Deportivo La Coruna, AS Nancy, czy też Feyenoordem Rotterdam.
Czytaj także:
Nerwowo w klubie Marcina Bułki. Sensacyjny kandydat na trenera
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie do wiary! Zobacz, co wyprawiał ten bramkarz