Co prawda Górnik Zabrze dominował przez większość meczu z KGHM Zagłębiem Lubin, był częściej przy piłce, oddał więcej strzałów, stworzył lepsze sytuacje, ale to goście byli zespołem skuteczniejszym i sięgnęli po komplet punktów.
- To był intensywny i bardzo widowiskowy mecz. Trzeba było włożyć bardzo dużo wysiłku, żeby sprostać tak dobrze grającemu Górnikowi. Musieliśmy wznieść się na wyżyny. Dużo pracowaliśmy nad skutecznością. Cieszę się, że gole strzelali liderzy - powiedział na konferencji prasowej trener Piotr Stokowiec.
Lubinianie strzelali gole w ważnych momentach, bo wtedy, kiedy wydawało się, że to gol dla Górnika wisi w powietrzu. - Zostaliśmy nagrodzeni za odważną grę do przodu, nie cofnęliśmy się, próbowaliśmy pressować. Nie chcieliśmy grać tylko z kontry. Takie Zagłębie chciałbym widzieć. Właśnie w tę stronę chcemy iść - dodał trener Stokowiec.
Z kolei trener Bartosch Gaul nie mógł uwierzyć, że to Zagłębie okazało się lepsze tego popołudnia. - Nie wiem dlaczego przegraliśmy. Zaczęliśmy bardzo dobrze, byliśmy dobrze nastawieni mentalnie, utrzymywaliśmy wysoką intensywność od pierwszych minut, mieliśmy bardzo dużo sytuacji, a rywal zdobywał bramki z niczego. Nie podobało mi się zachowanie niektórych zawodników. Nie wiem czy robiliśmy wszystko na sto proc., żeby zapobiec utracie tych goli. Jesteśmy wkurzeni, że wygrała drużyna, która robiła dużo mniej - komentował szkoleniowiec Górnika.
Defensywa jest największą bolączką zabrzańskiej drużyny, która straciła już w tym sezonie szesnaście goli. Jest to jednym z najgorszych wyników w całej lidze. - Taktycznie nie możemy się przyczepić. Gramy z piłką, a po stracie szybko doskakujemy do pressingu. Zagłębie nie miało wielu sytuacji. Po prostu wykorzystało nasze indywidualne pomyłki - przyznał Gaul.
CZYTAJ TAKŻE:
Kosta Runjaić broni Artura Jędrzejczyka. "W ogóle nie faulował"
Łukasz Fabiański niepokonany. West Ham ucieka z niebezpiecznego miejsca
ZOBACZ WIDEO: Czy Grzegorz Krychowiak powinien grać w kadrze? "Tak, ale inaczej"