Katarczycy dziękują Władimirowi Putinowi. Agresor odpowiada

Zbrodnie rosyjskich żołnierzy w Ukrainie nie przeszkadzają Katarczykom w wymianie uprzejmości z Władimirem Putinem. Emir Kataru podziękował Rosji za pomoc w organizacji mundialu.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Władimir Putin PAP/EPA / VYACHESLAV PROKOFYEV / Na zdjęciu: Władimir Putin
Władimir Putin po raz pierwszy od wybuchu pandemii spotkał się twarzą w twarz z emirem Kataru Tamimem ibn Hamadem Al Sanim. Przywódcy rozmawiali w Kazachstanie w ramach Konferencji o Interakcjach i Środkach Budowy Zaufania w Azji (CICA).

Choć w ostatnich tygodniach Katar wzywał Rosję do poszanowania ukraińskich granic, to spotkanie emira z Putinem przebiegło w bardzo przyjemnej atmosferze. Lawina podziękowań ruszyła, kiedy rozmowa zeszła na temat organizacji tegorocznych mistrzostw świata w piłce nożnej. I emirowi nie przeszkadzało, że rozmawia ze zbrodniarzem, który od ośmiu miesięcy daje zgodę na mordowanie bezbronnych cywilów w Ukrainie.

- Rosja zapewnia nam wielkie wsparcie jako komitetowi organizacyjnemu mistrzostw świata. Ta współpraca będzie kontynuowana, za co dziękujemy Rosji - przekazał Tamim ibn Hamad Al Sani cytowany przez "Qatar News Agency".

ZOBACZ WIDEO: Będzie zmiana selekcjonera? "Mam jedną teorię"

W odpowiedzi przemówił też Putin. - Relacje Rosji z Katarem cały czas się rozwijają. Robimy wszystko, by dzielić się swoim doświadczeniem z przygotowań do organizacji piłkarskiego mundialu. Życzę Katarowi sukcesu w pracach nad tym ważnym wydarzeniem. Jestem pewny, że tak właśnie będzie - przekazał prezydent Rosji.

Jego kraj nie wystąpi podczas najważniejszej piłkarskiej imprezy tego roku. Wykluczenie "Sbornej" to sankcja za zaatakowanie Ukrainy. Dopiero pod presją Polski i kolejnych państw FIFA postanowiła wycofać Rosję z walki o wyjazd do Kataru. Drużyna Walerija Karpina miała w barażach mierzyć się z Biało-Czerwonymi.

Piłkarskie mistrzostwa świata po raz drugi z rzędu zostaną zorganizowane w kraju łamiącym prawa człowieka. W 2018 roku gospodarzem turnieju była Rosja, która wówczas od czterech lat prowadziła działania zbrojne na wschodzie Ukrainy.

Teraz najmocniejsze drużyny świata przylecą do Kataru. Ludzie pracujący przy budowie stadionów na mundial żyją w fatalnych warunkach. Ostatni raport Amnesty International poświęcony pracy ochroniarzy alarmuje, że prywatne firmy dopuszczają się m.in. dyskryminacji płacowej, przekraczania dopuszczalnego czasu pracy czy nakładają drakońskie kary za błędy. Szacuje się, że odkąd kraj otrzymał od FIFA organizację mundialu, zginęło ponad sześć tysięcy migrantów.

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj też:
Mecz pod "Żelazną kopułą". Lech wyjechał na trudny teren
Piłkarz Szachtara tak skomentował, co zrobili kibice na stadionie Legii

Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×