Działacze FC Barcelony latem poczynili olbrzymi wysiłek finansowy, aby stworzyć dla szkoleniowca (Xavi) jak najlepsze warunki do pracy. Klub wydał na nowych piłkarzy mnóstwo pieniędzy.
Łącznie piłkarze przychodzący do Katalonii kosztowali "Blaugranę" ponad 150 milionów euro. W tej cenie udało się sprowadzić aż siedmiu zawodników, w tym gwiazdy, takie jak Robert Lewandowski czy Jules Kounde. W Barcelonie oczekuje się od Xaviego wyników na już.
Klub znalazł się w trudnej sytuacji po przegranym w niedzielę El Clasico. Wcześniej drużyna prowadzona przez Xaviego zremisowała z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów, co daje jej minimalne szanse na wyjście z grupy.
ZOBACZ WIDEO: Czy Lewandowski jeszcze powalczy o Złotą Piłkę? "Mam obawy, że nie!"
Dziennikarze katalońskiego "El Nacional" piszą wprost, że Barcelona musi znaleźć sposób na poprawę swoich wyników, bo - te w ostatnim czasie - są po prostu kiepskie. Nie tak to sobie wyobrażano.
"Ogromny optymizm, z jakim fani Barcelony rozpoczęli sezon 2022/23, został stopniowo rozrzedzony, jak kostka cukru w szklance gorącej wody. Pierwszy cios nadszedł w Monachium, gdzie zespół - po dobrej pierwszej połowie - całkowicie upadł. Potem przyszły mecze z Interem. Zderzenie z rzeczywistością miało miejsce na Santiago Bernabéu, w którym Real Madryt pokonał przeciętną Barceloną" - czytamy.
Hiszpanie zwracają uwagę na fakt, że gra w ofensywie "Dumy Katalonii" jest łatwa do odczytania, rywale już ją odczytali. Zespół jest za bardzo uzależniony od jednego zawodnika, którym jest Robert Lewandowski. Ten - zdaniem "El Nacional" - w ostatnich meczach nieco znikł, brakuje jego trafień.
"Lewandowski znikł w meczach wyjazdowych: w Monachium, Mediolanie i Madrycie. Polak, który rozpoczął sezon jak cyklon, mimo dogodnych szans nie trafił do bramki, co w Barcelonie bez drugorzędnych strzelców jest równoznaczne z przegraną" - piszą Hiszpanie.
Zdaniem dziennikarzy, Polak nie tak wyobrażał sobie początek sezonu. Co prawda strzelił 14 goli w 13 meczach, ale już wie, że nie zagra nawet w drugiej fazie Ligi Mistrzów, a w La Liga Real już odskoczył. Napastnik marzył o zrobieniu historii w Barcelonie, ale - tak jak Messi w jego ostatnich latach na Camp Nou - czuje się bardzo samotny. Jeśli on nie ciągnie wózka, nikt go nie ciągnie.
"Barcelona ma poważny problem w ofensywie, ponieważ jest nadmiernie uzależniona od Polaka, jak to kiedyś bywało z Leo Messim. Rywale ze świadomością intensyfikują krycie na Lewandowskim" - czytamy.
Mecz FC Barcelona - Villarreal CF w czwartek o godz. 21. Transmisja w Eleven Sports, dostępnym także w WP Pilot.
Zobacz także:
Real Madryt zabawił się z Elche w zVARiowanym meczu
Fatalne zachowanie Cristiano Ronaldo w trakcie meczu