Pod koniec roku 2019 Mikel Arteta opuścił Manchester City, gdzie był tylko asystentem Pepa Guardioli, a następnie przejął stery w Arsenalu. Młody trener poukładał drużynę po swojemu i po 12 rozegranych kolejkach jego "Kanonierzy" przewodzą stawce Premier League.
Tymczasem FC Barcelona odpadła z Ligi Mistrzów już po fazie grupowej i w związku z tym przyszłość Xaviego stanęła pod znakiem zapytania. Jak informował kataloński "Sport", na celowniku klubu Roberta Lewandowskiego znalazł się właśnie Arteta (więcej TUTAJ).
Sam zainteresowany postanowił odnieść się do spekulacji. - Mogę tylko powiedzieć, że jestem szczęśliwy w miejscu, w którym się znalazłem. Takie plotki są sporym wyróżnieniem - "Mundo Deportivo" cytuje słowa opiekuna Arsenalu.
Nie ma przypadku w tym, że 40-latek przykuł uwagę Katalończyków. Swego czasu Arteta zbierał pierwsze piłkarskie szlify w akademii FC Barcelony. Nie doczekał się jednak debiutu w seniorskim zespole.
- Myślę, że teraz FC Barcelona jest na dobrej drodze, żeby wrócić na szczyt. Xavi jest fantastycznym trenerem i legendą klubu. Za jego kadencji gra uległa poprawie, trzeba to uszanować - skomentował trener.
Czytaj także:
Zlatan Ibrahimović uderzył w Kyliana Mbappe. Odważne słowa Szweda
Taryfy ulgowej dla Lecha nie będzie. Jasny przekaz z obozu Villarrealu
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski rozczarowany Barceloną? "Jest wręcz przeciwnie!"