PZPN wydał komunikat ws. ochroniarza Lewandowskiego

W środę na WP ukazał się tekst, z którego wynika, że ochroniarz zatrudniony przez PZPN - Dominik G. - działał w przeszłości w zorganizowanej grupie przestępczej. Polski Związek Piłki Nożnej wydał komunikat w tej sprawie.

Dawid Franek
Dawid Franek
siedziba PZPN PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: siedziba PZPN
Środowa publikacja WP wywołała burzę (cały tekst można przeczytać TUTAJ). Ochroniarzem jednego z najlepszych piłkarzy na świecie i jednocześnie pracownikiem PZPN, był człowiek z kryminalną przeszłością. Mowa o Dominiku G., który działał w gangu zajmującym się m.in. bójkami oraz uprowadzeniami. To jednak nie wszystko. W jego domu policja zabezpieczyła neofaszystowskie materiały.

PZPN dość długo milczał i nie odnosił się do publikacji WP. Ostatecznie w sobotę okazało się, że Cezary Kulesza zawiesił skompromitowanego ochroniarza, którego sam zatrudnił. Prezes PZPN tłumaczył, że nie wiedział o jego przeszłości (więcej TUTAJ). Jeszcze w piątek zmienił narrację i przyznał, że "Grucha" nie zajmował się ochroną.

PZPN postanowił w sobotę wydać specjalny komunikat na stronie internetowej ws. "Gruchy". Czytamy w nim, że organizacja wystąpi do właściwych organów państwowych oraz służb, celem ustalenia wiarygodności doniesień medialnych dotyczących Dominika G.

ZOBACZ WIDEO: Fenomenalny gol Podolskiego, ostatnia prosta do mundialu, wielka seria Lewego przerwana - Z Pierwszej Piłki #25

"Drużynie narodowej, przygotowującej się do udziału w turnieju finałowym mistrzostw świata, niezbędny jest spokój oraz odpowiednie warunki, pozwalające skupić się wyłącznie na sprawach sportowych. Wszelkie niezweryfikowane doniesienia medialne i wydarzenia powodujące zakłócenie rytmu przygotowań do mundialu, mogą działać na szkodę zespołu. Stąd, w trosce o dobro drużyny, decyzja o konieczności wyjaśnienia wszelkich okoliczności i wątpliwości w tej sprawie" - dodano w komunikacie.

Mamy zatem całkowitą pewność, że Dominika G. zabraknie na mistrzostwach świata. Jeszcze w czwartek podczas konferencji prasowej reprezentacji Polski rzecznik PZPN i selekcjoner Czesław Michniewicz nabierali wody w usta, gdy usłyszeli pytanie dziennikarza Sportowych Faktów o "Gruchę". Wtedy nie odpowiedzieli czy jedzie na mundial.

Teraz pozostaje czekać, jak dalej potoczy się sprawa Dominika G. Według Michniewicza mężczyzna był bardzo lubiany przez kadrowiczów.

- Oceniam go jako profesjonalistę w tym, co robił. Jak opiekował się Robertem, drużyną, jak dbał o nas i był wycofany. Bo różnie z tymi ochroniarzami jest, często chcą za gwiazdy robić. On to robił fantastycznie, a że stało się jak się stało, ja już na to nie mam wpływu - powiedział selekcjoner polskiej kadry w rozmowie z TVP Sport.

Czytaj także:
Wpadka rywala Polaków. Michniewicz powinien na to spojrzeć

Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×