W poniedziałkowe popołudnie w polskich mediach pojawiła się informacja o zatrzymaniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne jednego z członków PZPN Jakuba Tabisza (udzielono zgody na upublicznienie nazwiska) oraz byłego sekretarza generalnego Macieja S.
Sprawa związana jest z nieprawidłowościami przy podpisaniu jednej z poprzednich umów sponsorskich. Do zatrzymania doszło w przyspieszonym tempie z powodu planowanego wyjazdu jednego z podejrzanych. O szczegółach na WP SportoweFakty pisał Szymon Jadczak. [WIĘCEJ TUTAJ]
Dział prasowy Prokuratury Krajowej informuje o pierwszych podjętych decyzjach. Obu osobom postawiono zarzut wyrządzenia szkody PZPN-owi w kwocie miliona złotych.
Wobec Jakuba Tabisza oraz Macieja S. zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, oraz zakazu opuszczenia kraju połączonego z zakazem kontaktu z określonymi osobami, oraz zabraniem paszportu.
Jakub Tabisz zobowiązany został do wpłacenia 500 tysięcy złotych w ramach poręczenia majątkowego, zawieszono go także w czynnościach służbowych. Z kolei Macieja S. zobowiązano do wpłacenia 250 tysięcy złotych. "Wobec pozostałych podejrzanych również zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze nieizolacyjnym" - poinformowała PK.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę