Polacy mogliby się uczyć. Cztery podania i piękna bramka [WIDEO]

Piłkarze reprezentacji Australii pokazali w meczu z Tunezją, jak należy przeprowadzić kontrę spod własnej bramki. Świetną akcję ładnym golem zwieńczył Mitchell Duke.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
gol dla reprezentacji Australii Twitter / Na zdjęciu: gol dla reprezentacji Australii
Przed tym spotkaniem grupy D na mundialu 2022 w Katarze w lepszej sytuacji była Tunezja, która zaczęła turniej od remisu z Danią (0:0). Australia z kolei przegrała aż 1:4 z Francją i w drugiej kolejce przyszło jej walczyć o zachowanie szans na awans do 1/8 finału.

Mecz zaczął się idealnie dla Australijczyków. Już w 23. minucie gola na 1:0 strzelił Mitchell Duke. To była akcja, po której ręce same składały się do oklasków.

Podopieczni Grahama Arnolda przeprowadzili zabójczy kontratak. Wszystko zaczęło się od długiego podania z własnego pola karnego. "Socceroos" wymienili zaledwie cztery podania, by cieszyć się z gola.

Na uznanie zasługuje przede wszystkim strzelec gola. Duke, który na co dzień gra w japońskim Fagiano Okayama, w trudnej pozycji strącił piłkę głową. Tunezyjski bramkarz nie miał szans na skuteczną interwencję.

Szkoda, że takiej akcji nie udało się przeprowadzić Polakom w meczu z Meksykiem. Biało-Czerwoni też przeważnie wybijali piłkę, ale nie potrafili postraszyć rywala taką kontrą.

Australia ostatecznie wygrała 1:0 i po dwóch meczach ma na koncie trzy punkty.

Szykuje się bunt? Kolejny kraj ma dosyć Infantino! >>
Szymon Marciniak zaczyna mundial od meczu o wielkim znaczeniu >>

ZOBACZ WIDEO: Płomienna odprawa trenera rywali Polaków. "Czasami kopnie butelkę"


Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×