Nie było niespodzianki w niedzielnym spotkaniu 1/8 finału mistrzostw świata. Oliver Giroud i Kylian Mbappe (dwie bramki) zapewnili reprezentacji Francji zwycięstwo nad Polską. W doliczonym czasie gry Robert Lewandowski strzałem z rzutu karnego ustalił rezultat na 1:3.
W przeciwieństwie do meczu z Argentyną (0:2), tym razem Czesław Michniewicz zdecydował się na wariant z jednym napastnikiem. Był nim wspomniany Lewandowski, choć realizator na Al Thumama Stadium zaprezentował zupełnie inne ustawienie.
Dziennikarze spotkali się z podobną sytuacją przed środowym starciem z Argentyną. "A mnie zmroziło. Musicie mi uwierzyć na słowo, ale na tym ekranie pojawił się przed chwilą skład reprezentacji Polski z Janem Bednarkiem w obronie, Robertem Lewandowskim i… Kamilem Grosickim w ataku. Ktoś ma fantazje. Ciekawe kto" - napisał wówczas Bartłomiej Kubiak na Twitterze.
Realizator znowu zaliczył kompromitującą wpadkę. Dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem w wyjściowej "jedenastce" Biało-Czerwonych umieścił między innymi Jana Bednarka, Mateusza Wieteskę, Artura Jędrzejczyka, Kamila Grosickiego, Damiana Szymańskiego, Arkadiusza Milika czy Krystiana Bielika. "A Ci dalej swoje" - skwitował dziennikarz portalu sport.pl.
Polska zakończyła swój udział w tegorocznych mistrzostwach świata. Nie wiadomo, czy Czesław Michniewicz poprowadzi kadrę w eliminacjach Euro 2024.
A Ci dalej swoje https://t.co/3s4FuFWV7c pic.twitter.com/KjnTdUTrcq
— Bartek Kubiak (@KubiakBartek) December 4, 2022
Czytaj także:
Dostał pytanie o kibiców w Katarze. Glik szczery do bólu
Szczery do bólu. Trener Francuzów ujawnił, czym Polacy go denerwowali
ZOBACZ WIDEO: Nadchodzi złote pokolenie reprezentacji Polski? "Liczę, że będzie mieć lepsze pojęcie o piłce"