Barcelona dwukrotnie obejmowała prowadzenie w meczu z Realem Betis, ale za każdy razem rywale zdołali odpowiedzieć. Po regulaminowym czasie gry było 1:1, po dogrywce 2:2.
Rozstrzygnięcie zapadło dopiero po rzutach karnych. Marc-Andre ter Stegen spisał się doskonale, obronił dwie próby rywali i to Barca mogła świętować awans.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Karne męczarnie FC Barcelony. Niedosyt Roberta Lewandowskiego
W trakcie spotkania nie brakowało jednak momentów, w którym temperatura mocno skoczyła w górę. Tak było m.in. w przerwie pomiędzy dogrywkami. Xavi wręcz eksplodował!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu
Trener FC Barcelona otoczony zawodnikami nie krył swojej irytacji ich postawą. - Gramy o tytuł, kur** mać! To mecz o finał, a my stoimy na boisku! - wybuchł. Jego słowa zacytował hiszpański "Sport".
Co tak wyprowadziło Xaviego z równowagi? Podczas jednego z autów Jules Kounde nie miał do kogo zagrać, bo do piłki w żaden sposób nie ruszyli się Robert Lewandowski, Sergio Busquets czy Pedri. Ruch wykonał dopiero Franck Kessie i akcja poszła.
Finalnie wszystko dla Barcelony skończyło się dobrze i ekipa z Katalonii zagra o trofeum. W niedzielnym finale (15 stycznia) dojdzie do El Clasico, bowiem rywalem ekipy Xaviego będzie Real Madryt.
Dodajmy, że w czwartkowym meczu Lewandowski zdobył gola (na 1:0) i pewnie wykonał rzut karny w serii "jedenastek" mając swój niemały wkład w awans.
Zobacz także:
Robert Lewandowski przeszedł do historii FC Barcelony
Okładki hiszpańskich gazet mają swojego bohatera. Jest i Robert Lewandowski