Reprezentacja Polski od 31 grudnia 2022 roku pozostaje bez selekcjonera. W tym czasie w mediach pojawiało się wiele nazwisk trenerów, którzy mogą przejąć posadę po zwolnieniu Czesława Michniewicza. Casting dobiegł końca.
W poniedziałek 23 stycznia na lotnisku w Warszawie widziano Fernando Santosa, co pokazał na swoim portalu Sport.pl. O tej kandydaturze informowaliśmy już kilka dni temu na WP SportoweFakty [WIĘCEJ TUTAJ].
Mimo tego, iż oficjalnego komunikatu ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej jeszcze nie było, to wydaje się praktycznie pewne, że selekcjonerem będzie Fernando Santos. Z takiego założenia wyszedł Kamil Bortniczuk, minister sportu.
Ten bowiem zdecydował się publicznie pogratulować wyboru Kuleszy za pośrednictwem swojego Twittera. "Gratulacje dla Prezesa Cezarego Kuleszy i PZPN! Fernando Santos to selekcjoner z bardzo dobrym CV (od 2010 Grecja i Portugalia, a wcześniej topowe kluby portugalskie i greckie) sukcesami (Mistrzostwo Europy), doświadczenie w pracy z wielkimi gwiazdami, na czele z Cristiano Ronaldo" - napisał Bortniczuk.
I tu nie skończył się kabaret z przedstawieniem nowego selekcjonera, ponieważ sam Cezary Kulesza poniekąd potwierdził ten wybór. Prezes PZPN-u podał bowiem wpis ministra dalej na swoim profilu na Twitterze. Później go szybko usunął, ale w sieci nic nie ginie.
Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem
ZOBACZ WIDEO: Tyle chce zarabiać Josue w Legii. Oczekuje podwyżki