Śląsk liczy na odblokowanie Hiszpana. Trener zaprasza na brzydki mecz

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Ivan Djurdjević
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Ivan Djurdjević

Caye Quintana pełni w Śląsku Wrocław funkcję napastnika. Ostatniego gola strzelił jednak blisko rok temu. - Przynajmniej znajduje się w sytuacjach strzeleckich. Sporo pracuje też w obronie - broni swojego zawodnika trener Ivan Djurdjević.

Są w polskiej lidze piłkarze dobrzy, czasami trafiają się wybitni, ale szybko są sprzedawani do mocniejszych drużyn. Bardzo często mamy jednak do czynienia z zawodnikami zagadkowymi. Niby dobre CV, otarli się o poważny futbol, natomiast na polskich boiskach kompletnie tego nie widać.

Cierpliwość godna pochwały

Są też inni. Tacy, którzy nie strzelali dużo goli przed przyjściem do Polski i - o dziwo - nie strzelają również w Polsce. Jednym z nich jest bez wątpienia Caye Quintana. Miał jeden dobry sezon w Recreativo de Huelva (2018/19), gdy strzelił szesnaście goli, natomiast było to na trzecim poziomie rozgrywek w Hiszpanii. W żadnym innym sezonie nawet nie zbliżył się do podobnego osiągnięcia, nie zdobył dwucyfrowej liczby bramek.

W lipcu 2021 roku został zawodnikiem Śląska Wrocław. Podpisał trzyletni kontrakt, na który zapracował trzema bramkami w 35 meczach dla drugoligowej Malagi.

W Śląsku - póki co - licznik stanął na dwóch trafieniach. A wydarzyło się to na przestrzeni ośmiu dni. Dwie kolejki z rzędu. Ostatnio strzelił gola przeciwko Zagłębiu, jednak został on anulowany przez spalonego we wcześniejszej fazie akcji. Już wydawało się, że Hiszpan się przełamał, a tymczasem dalej niezbyt mu się wiedzie. W barwach Śląska rozegrał już 39 spotkań.

ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy!

- Cieszy nas to, że Caye sporo pracuje w obronie i pomaga w organizacji gry defensywnej. To też plus, że znajduje się w sytuacjach. Jest przecież wielu napastników, którzy nawet do nich nie dochodzą. Wierzę, że w ważnym, kluczowym momencie się przełamie. On jest z nami, a my nikogo nie zostawiamy z tyłu. Widać było, jak już został zmieniony, że jest załamany tym momentem. Ale potem jest następny dzień, dalej pracujemy, taki jest sport i nie wolno się poddawać - powiedział trener Ivan Djurdjević na konferencji prasowej.

Hiszpan cieszy się zaufaniem nie tylko trenera. W grudniu ubiegłego roku podobne słowa wypowiedział dyrektor sportowy klubu Dariusz Sztylka. - Mamy cierpliwość do Caye, który w kilku meczach pokazał, że jeśli jest pomysł na wykorzystanie jego atutów, to może być bardzo pomocny zespołowi. [...] Nie strzela tylu goli, ile byśmy od niego oczekiwali, ale my dalej w niego wierzymy. Wiem, że trener Djurdjević dużo z nim rozmawia, bo widzi u niego cechy, które chciałby wykorzystać - mówił Szylka w rozmowie z portalem "Slasknet.com".

Lepiej niż gorzej

Gole Quintany są potrzebne Śląskowi, który bije się w tym sezonie o utrzymanie. Runda wiosenna nie zaczęła się po myśli wrocławian, bo na pewno nikt nie zakładał wysokiej przegranej w derbach Dolnego Śląska, ale już tydzień później udało się pokonać na wyjeździe dużo wyżej notowaną Pogoń Szczecin, dzięki czemu sytuacja w tabeli uległa delikatnej poprawie.

Tyle, że wygrana w Szczecinie będzie niewiele znaczyć, jeśli Śląsk potknie się w sobotnie popołudnie z Koroną Kielce (godz. 15).

Co łączy oba zespoły? Przegrały swoje mecze na inaugurację wiosny, ale już w następnej kolejce sięgnęły po komplet punktów. Korona po wymagającym boju pokonała Cracovię 2:1, jednak w dalszym ciągu jest jednym z głównych kandydatów do spadku.

- Korona grała dobrze w tych meczach. To bardzo agresywny zespół, który gra w prosty sposób i nie komplikuje sobie życia. Będą chcieli nam uprzykrzyć życie i sprawić jakąś niespodziankę. My mamy jednak więcej doświadczenia po meczu z Zagłębiem. Potrzebna jest maksymalna koncentracja i skupienie, proste granie i unikanie prostych błędów. To jest klucz do zwycięstwa. Ani my, ani Korona nie będziemy ryzykować. To może być brzydki mecz - powiedział trener Djurdjević.

Początek spotkania w sobotę o godz. 15.

CZYTAJ TAKŻE:
Warta Poznań rozstała się z prezesem
Gęsta atmosfera w szatni Lecha. Amaral zareagował na słowa trenera

Komentarze (2)
avatar
Bethan
10.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WKS powinien spaść i przestać być dotowany przez Gminę! Dość milionów na te beztalecia! 
avatar
ZEUS 1 MOCNY
10.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Caye Quintana gościu 29 lat i zapomniał jak się gra....