Przemysław Wiśniewski zadebiutował. "Trochę drewniany z piłką"

Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Przemysław Wiśniewski
Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Przemysław Wiśniewski

Przemysław Wiśniewski w meczu 22. kolejki Serie A przeciwko Empoli (2:2) zadebiutował w barwach Spezii Calcio. Polak mimo wywalczenia rzutu karnego nie otrzymał jednak najwyższych not.

[tag=67760]

Przemysław Wiśniewski[/tag] został sprowadzony do Spezia Calcio zaraz po wytransferowaniu z klubu Jakuba Kiwiora za duże pieniądze. Nie jest on jednak profilem podobny do byłej gwiazdy Spezii.

Kiwior bowiem uchodzi za piłkarza, który doskonale operuje piłką, a przede wszystkim jest graczem lewonożnym. Nogą wiodącą u Wiśniewskiego jest z kolei prawa. Polak z pewnością musi także popracować nad grą z futbolówką przy nodze.

Udowodnił to pierwszy mecz w Serie A przeciwko Empoli FC. "Kiedy ma piłkę przy nodze, nadal wydaje się nieco "drewniany", jakby piłka była gorąca" - czytamy na portalu CalcioSpezia.it. "Jego fizyczność w fazie defensywnej jest odczuwalna przez cały czas. Błąd w drugiej połowie był bardzo poważny, kiedy stracił piłkę, a Caputo umieścił ją w bramce" - napisano dalej. Wiśniewski otrzymał notę 5,5, drugą najniższą w zespole.

ZOBACZ WIDEO: Piłkarz o nietypowym... nazwisku zaproponowany Legii. Robiłby furorę w Polsce!

Identyczną, również drugą najgorszą notę otrzymał także od Tuttomercato.web. "Potwierdził swoją fizyczność przeciwko napastnikom Empoli. To jego główka doprowadziła Parisiego do zagrania ręką (które dało rzut karny Spezii przyp. red.), ale pierwszy poważny błąd został ukarany przez Caputo przy okazji, która doprowadziła do wyniku 1:2" - napisano w uzasadnieniu.

Zdecydowanie lepiej oceniono Arkadiusza Recę i Bartłomieja Drągowskiego. "Pierwsza połowa prawie jak niepłacący widz, w drugiej wielka parada, by obronić główkę Caputo, ale strzały Cambiaghiego i Vignato były nie do powstrzymania!" - czytamy w ocenie bramkarza na CalcioSpezia.it. "Drążek" otrzymał notę 6,5, najwyższą w zespole.

Identycznie, jak Drągowski oceniony został także boczny defensor. "Jest prawdziwym mistrzem lewego pasa do tego stopnia, że ​​w końcu Zanetti (trener rywali - przyp. red.) zmienia Ebuhei i wstawia Stojanovicia" - tak oceniono występ Recy.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

Komentarze (0)