Afera po meczu Borussii Dortmund. "Absolutnie kretyńskie"
Borussia Dortmund wygrała 1:0 swój pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea. Po meczu na stadionie kibice zafundowali dziennikarzom piwny deszcz, a jeden z przedstawiciel mediów musiał przerwać przez to pracę.
Dodatkowo bardzo częstym elementem wizyty kibiców na niemieckim stadionie jest wypicie piwa. Alkohol w połączeniu z pasją wygłodniałych sukcesów kibiców doprowadził do małej afery po meczu Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea FC.
Angielskie "The Sun" donosi, że po golu na 1:0 dla Borussii kibice gospodarzy naturalnie byli w euforii. Wybuch fanów spowodował jednak nieprzyjemną sytuację. Na trybunę medialną stadionu w Dortmundzie poleciał "piwny deszcz".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świataOkazuje się, że ucierpiał na tym zespół medialny z Chelsea odpowiadający za relację na żywo na Twitterze. " Przepraszamy za opóźnienie, administrator właśnie został uderzony kuflem piwa z góry" - czytamy na Twitterze Chelsea.
Bardzo mocno wypowiedział się w tej kwestii na swoim Twitterze także Matt Law z "Daily Telegraph", który obecny był na trybunach. "Jeśli kiedykolwiek pojawiła się reklama, aby nie przynosić piwa na trybuny w Anglii, to właśnie tutaj, w Dortmundzie. Tyle kufli piwa wylanych z trybun, gdy Dortmund strzelił gola. Absolutnie kretyńskie" - czytamy.
Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem