Afera po meczu Borussii Dortmund. "Absolutnie kretyńskie"

Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: kibice Borussi Dortmund
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: kibice Borussi Dortmund

Borussia Dortmund wygrała 1:0 swój pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea. Po meczu na stadionie kibice zafundowali dziennikarzom piwny deszcz, a jeden z przedstawiciel mediów musiał przerwać przez to pracę.

Borussia Dortmund na świecie słynie z kilku rzeczy. Pierwszą z pewnością jest jej stadion, a konkretnie jedna z trybun. Mówimy tu o popularnej "żółtej ścianie", czyli miejscu dla najbardziej zagorzałych fanów.

Dodatkowo bardzo częstym elementem wizyty kibiców na niemieckim stadionie jest wypicie piwa. Alkohol w połączeniu z pasją wygłodniałych sukcesów kibiców doprowadził do małej afery po meczu Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea FC.

Angielskie "The Sun" donosi, że po golu na 1:0 dla Borussii kibice gospodarzy naturalnie byli w euforii. Wybuch fanów spowodował jednak nieprzyjemną sytuację. Na trybunę medialną stadionu w Dortmundzie poleciał "piwny deszcz".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata

Okazuje się, że ucierpiał na tym zespół medialny z Chelsea odpowiadający za relację na żywo na Twitterze. " Przepraszamy za opóźnienie, administrator właśnie został uderzony kuflem piwa z góry" - czytamy na Twitterze Chelsea.

Bardzo mocno wypowiedział się w tej kwestii na swoim Twitterze także Matt Law z "Daily Telegraph", który obecny był na trybunach. "Jeśli kiedykolwiek pojawiła się reklama, aby nie przynosić piwa na trybuny w Anglii, to właśnie tutaj, w Dortmundzie. Tyle kufli piwa wylanych z trybun, gdy Dortmund strzelił gola. Absolutnie kretyńskie" - czytamy.

Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem

Komentarze (2)
avatar
lubicz56
16.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kufle? Chodzo zapewne o papierowe kubki. Nikt o zdrowych zmyslach nie pozwoli wniesc na trybuny szkla. Nie tylko w Niemczech, nigdzie. Rozumiem, ze translator nie rozróznia pomiedzy kuflem ze Czytaj całość