Jakub Piotrowski nie mógł zagrać w pierwszym meczu z Anderlechtem z powodu zawieszenia za kartki. Drużyna poradziła sobie bez byłego kadrowicza Czesława Michniewicza i zdobyła zaliczkę 1:0 przed rewanżem w Belgii. Tym razem Piotrowskiego nie zabrakło w drugiej linii Ludogorca. Polak i jego kompani musieli już w 13. minucie zapomnieć o przewadze, ponieważ stracili gola po samobójczym zagraniu Franco Russo.
Do odrabiania strat został zaangażowany Spas Delew, który wbiegł na boisko w przerwie. Były zawodnik Pogoni Szczecin wszedł na skrzydło. Gol dla Ludogorca padł jednak dopiero po drugim trafieniu Anderlechtu i zrobiło się po nim 1:2. Taki wynik po 90 minutach oznaczał konieczność rozegrania dogrywki.
W konkursie rzutów karnych Anderlecht zapewnił sobie awans już trzema skutecznymi strzałami. To dlatego, że w Ludogorcu pomylili się wszyscy trzej egzekutorzy jedenastek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Już w dogrywce Jakub Piotrowski ponownie przesadził z kartkami, a drugi żółty i w konsekwencji czerwony kartonik oznaczał przedwczesne opuszczenie boiska. Piotrowski spóźnił się do rozpędzającego się przeciwnika i popełnił faul taktyczny.
Pierwsze starcie Lazio z CFR Cluj było zdominowane przez Biancocelestich, choć przez prawie całe musieli grać w dziesięciu. To dlatego, że po kwadransie sędzia pokazał czerwoną kartkę Patricowi. Podopieczni Maurizio Sarriego pozostali w ataku pozycyjnym i nagrodzili się za ambitną grę golem Ciro Immobile na 1:0. Później król strzelców Serie A potwierdził rosnącą formę strzelecką dubletem w meczu przeciwko Salernitanie.
Początek rewanżu wyglądał inaczej, ponieważ podopieczni znanego z polskich stadionów Dana Petrescu wzięli piłkę w swoje posiadanie i starali się odrobić stratę z Rzymu. Obrona Lazio znalazła się pod dużym ciśnieniem.
Konfrontacja w Klużu była bardziej widowiskowa niż ta w Rzymie, choć brakowało goli. Lazio mogło powiększyć przewagę, ponieważ sytuacje podbramkowe marnowali Luis Alberto oraz Luka Romero. Gospodarze nie próżnowali i po dziecinnej stracie Nicolo Casale otworzyła się przed nimi szansa na zdobycie prowadzenia. Ermal Krasniqi spudłował jednak z centrum pola karnego, co doprowadziło jego trenera Dana Petrescu do rozpaczliwego upadku na kolana.
Po 135 minutach bez gola, zawodnikom CFR Cluj pozostało 45 minut na ratowanie się przed odpadnięciem z Ligi Konferencji Europy. W przedostatnim kwadransie Laziali we wstydliwy sposób zmarnowali serię sytuacji podbramkowych, przez co wciąż nie mogli poczuć się swobodnie. Do zwrotu akcji w dwumeczu jednak nie doszło, a CFR zamiast zdobyć gola, to stracił piłkarza. Karlo Muhar, były pomocnik Lecha Poznań, zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za faul na Ciro Immobile.
W Lidze Konferencji Europy pozostają ponadto AEK Larnaka i Sheriff Tyraspol. Drużyna z Naddniestrza najpierw straciła dwa gole, a następnie odpowiedziała trzema w starciach z Partizanem Belgrad.
1/16 finału Ligi Konferencji Europy:
RSC Anderlecht - Ludogorec Razgrad 2:1 k. 3:0 (1:0, 2:1, 2:1)
1:0 - Franco Russo (sam.) 13'
2:0 - Yari Verschaeren 68'
2:1 - Igor Thiago 71'
Pierwszy mecz: 0:1. Awans: RSC Anderlecht
Pierwszy mecz: 0:1. Awans: Lazio
SK Dnipro-1 - AEK Larnaka 0:0
Pierwszy mecz: 0:1. Awans: AEK Larnaka
Partizan Belgrad - Sheriff Tyraspol 1:3 (1:2)
1:0 - Queensy Menig 13'
1:1 - Cedric Badolo (k.) 22'
1:2 - Mouhamed Diop 45'
1:3 - Mouhamed Diop 47'
Pierwszy mecz: 1:0. Awans: Sheriff Tyraspol
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale