[tag=616]
Chelsea FC[/tag] do meczu rewanżowego z Borussią Dortmund w 1/8 finału podchodziło z nożem na gardle. Zespół z Londynu przegrał bowiem 0:1 na wyjeździe, a sytuacja w Premier League również nie wygląda kolorowo.
Posada trenerska Grahama Pottera wisi na włosku i z każdym kolejnym niekorzystnym rezultatem staje się coraz bardziej niepewna. Borussia jednak notowała doskonałe po mundialowe miesiące.
Faktycznie to zespół gości przeważał w pierwszych 25 minutach. Chelsea obudziła się po nieuznanym z powodu spalonego Raheema Sterlinga golu strzelonym przez Kaia Havertza. Anglik jednak szybko się zrehabilitował.
Jeszcze pod koniec pierwszej części meczu piłka spadła pod nogi skrzydłowego w polu karnym BVB. W pierwszej sytuacji nie trafił dobrze w futbolówkę, ta jednak delikatnie się podbiła. To stworzyło dogodną okazję do strzału z woleja, którą Sterling skrupulatnie wykorzystał i dał swojemu zespołowi prowadzenie.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion