- Nie rozmawiamy ze sobą. Nawet jeśli nie pozwala mi grać, będę miał do niego szacunek. Muszę respektować takiego gościa jak on, ze względu na to, co osiągnął w futbolu - mówił Eden Hazard o swojej relacji z Carlo Ancelottim.
Belg nie zaliczy pobytu w Realu Madryt do udanych. Nie wnosi nic do gry Królewskich, a poza tym częściej przebywa w gabinetach lekarskich niż na boisku. W obecnym sezonie zagrał w siedmiu meczach, nie przekraczając liczby trzystu minut.
Słowa byłej gwiazdy Chelsea dotarły oczywiście do Ancelottiego. - Nasza relacja nie jest zimna. Eden był bardzo szczery. Prawdą jest, że nie rozmawiam z nim za dużo. Najważniejsze jest dla mnie to, że nawet jeśli nie gra dużo i ze sobą nie rozmawiamy, to on mnie szanuje. Ja szanuję go w ten sam sposób - powiedział Ancelotti na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Kryzys "Lewego"? Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #33
- Dlaczego nie gra? W zespole jest duża rywalizacja. Na jego pozycji gra Vinicius, który wnosi dużo do drużyny - dodał trener Realu.
Hazard w Hiszpanii jest bardzo krytykowany. Praktycznie cały czas pojawiają się plotki o jego możliwym odejściu z Realu Madryt, natomiast on sam nie kwapi się do przeprowadzki. Podkreśla, że dobrze czuje się w zespole mistrza Hiszpanii, przy czym jego kontrakt będzie obowiązywał do końca przyszłego sezonu.
Dziennikarze dopytywali Ancelottiego o to, czy liczy na Hazarda również w kolejnym sezonie. On natomiast "zabawił się" nieco w Roberta Lewandowskiego i odpowiedź na pytanie zaczął po... dziewięciu sekundach milczenia i zbierania myśli. - Liczę na piłkarzy, których klub da mi do dyspozycji - odparł Włoch.
Hazard znalazł się w kadrze Królewskich na środowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z Liverpoolem, natomiast trudno sobie wyobrazić, by choć na moment pojawił się na boisku.
Początek meczu Real Madryt - Liverpool w środę o godz. 21.
CZYTAJ TAKŻE:
Jest nadzieja dla Liverpoolu. Statystyki dają nadzieję Anglikom
"Nie przewiduję katastrofy". Dudek typuje wynik hitu Real - Liverpool